Latające talerze, czyli o zawodzie kelnera

Dynamika i zorganizowanie

Według niektórych myślicieli najwięcej chaosu można znaleźć tam, gdzie szuka się porządku. Chaos zawsze pokonuje porządek, gdyż jest lepiej zorganizowany. W pracy kelnera słowo „niespodzianka” nabiera nowych znaczeń, a chaos odmienia się przez wszystkie przypadki, pomimo usilnych prób kierowników sali czytających broszury o dobrej organizacji pracy. Dzieje się tak cały czas. A to po sali przetoczy się szczur, a to zupa będzie za słona, a to szanowana lady wbije widelec w oko swojego towarzysza. Doświadczony kelner wie, że w takich sytuacjach należy kompletnie ignorować wytyczne menedżerów i za wszystko winić kucharzy, a najlepiej oznajmić spanikowanemu kierownikowi, że właśnie udaje się na przysługującą im 15-minutową przerwę, z której wraca po godzinie, kiedy sytuacja się unormuje, a kierownik otrzyma naganę z wpisem do akt.

Bilans zysków...

W ogłoszeniach o pracę restauratorzy przekonują naiwnych, że zaletą bycia kelnerem jest elastyczny czas pracy, nieograniczone napiwki, darmowe posiłki oraz praca w przyjemnej atmosferze. W takie bajki wierzą jedynie idealiści i desperaci. Być może dlatego właśnie w UK większość kelnerów to studenci lub emigranci.

...i strat

W rzeczywistości zawód ten charakteryzują nienormalne godziny pracy, napiwki zabierane przez właściciela oraz posiłki zjadane, gdy trafi się wolna chwila. Owszem, można całkiem normalnie żyć, żywiąc się restauracyjnym jedzeniem, ale po pewnym czasie człowiek zaczyna tego żałować. Zwłaszcza, gdy przyjrzy się dokładniej, co tak właściwie kucharz wrzuca do garnka i pozna techniki utrzymywania świeżości krewetek. Atmosfera też jest szczególna. Każdy dzień kończy się niejasnym, ale dokuczliwym wrażeniem, że człowiekowi ledwie udało się ujść z życiem, dlatego kelner to zawód dla ludzi lubiących wyzwania, adrenalinę i nieprzejmujących się dobrami materialnymi.

Radosław Zapałowski, Praca i Życie za Granicą

Tagi: praca, zatrudnienie, kelner, kelnerka

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: