Pijany Polak rozbija samochód na pół

25-letni Łukasz G. trzykrotnie przekroczył dopuszczalny limit alkoholu we krwi. Mimo wypicia z kolegą aż trzech butelek wódki, Polak wsiadł za kierownicę swojego niebieskiego volkswagena passata. Jazda zakończyła się tragicznie – Polak tuż przed wypadkiem jechał 69 mil na godzinę w strefie, gdzie obowiązuje ograniczenie do 30 mil na godzinę.

Samochód Polaka z dużą prędkością uderzył w drzewo. Auto rozpadło się na pół, przednia część została przy drzewie, natomiast tył auta znalazł się 30 metrów dalej w ogrodzie jednej z willi. Kierowca został wyrzucony z samochodu. Zmarł w szpitalu – podaje „Daily Mail”.

Policyjne dochodzenie wykazało, że Polak kończąc pracę za barem jednego z pubów, wypił z kolegą – również Polakiem – trzy butelki wódki. Kompan próbował go odwieść od zamiaru prowadzenia samochodu, niestety bezskutecznie. Łukasz G. prawdopodobnie zabrał do samochodu jeszcze jedną butelkę wódki.

Śledztwo koronera potwierdziło, że Polak zmarł na skutek wielu poważnych obrażeń głowy. – Jechał dużo powyżej dopuszczalnej prędkości w tym rejonie. Razem z wypitym alkoholem stanowi to główną przyczynę wypadku – stwierdził koroner.

MJ, MojaWyspa.co.uk

Tagi: Polak na Wyspie, alkohol, wypadek, przestępstwo

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: