11/09/2009 06:30:14
Grupa ponad 40 obywateli Afganistanu wylądowała na warszawskim Okęciu pod koniec 2008 r. Wszyscy mieli wziąć udział w elitarnym szkoleniu „SENSE” od kilku lat organizowanym w Polsce. To specjalne szkolenie dla rządowych elit krajów rozwijających się.
"Ten program jest chlubą polskiej dyplomacji. Dotąd mieliśmy około 300 uczestników z Serbii, Gruzji, Azerbejdżanu i Białorusi. Zdecydowana większość wraca do krajów bogatsza o unikalną wiedzę o mechanizmach władzy. Taka forma pomocy jest także naszym obowiązkiem wobec młodszych demokracji" - mówi dyrektor Jan Malicki ze Studium Europy Wschodniej, współorganizator szkoleń.
Kim byli uczestnicy? To wysocy urzędnicy afgańskich resortów, przedstawiciele władz w prowincjach oraz pracownicy organizacji pozarządowych. Kandydatów do wyjazdu zaproponowali sami Afgańczycy. Listę ostatecznie akceptowała ambasada Polska w Kabulu i centrala resortu. Nie udało nam się ustalić, czy w jakikolwiek sposób kandydatury były konsultowane z polskimi służbami specjalnymi.
Jednak kiedy do Polski przylecieli Afgańczycy, nie wszystko poszło zgodnie z planem. "Pierwszy znikł tuż po zameldowaniu się w hotelu. Zostawił nawet trochę swoich rzeczy. Ale odnieśliśmy wrażenie, że było to doskonale przygotowane: ktoś na niego czekał i pomagał mu zatrzeć za sobą ślady" - opowiada jeden z uczestników szkolenia proszący o zachowanie anonimowości.
Organizatorzy już podczas "zapoznawczej kolacji" zorientowali się, że mają o jednego uczestnika mniej. Natychmiast poinformowali policję, straż graniczną. Do końca 10-dniowego turnusu zniknęło kolejnych czterech obywateli Afganistanu. "Uciekali w różnych okolicznościach. Najbardziej zdziwił nas ten, który uciekł ostatni. Rozpłynął się już na lotnisku, po tym jak pożegnaliśmy się całą grupą" - przyznaje nasz rozmówca z Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Fakt ucieczek potwierdził oficjalnie w odpowiedzi na nasze pytania rzecznik resortu Piotr Paszkowski. Ale odmówił podania szczegółów.
O przypadku każdej ucieczki została poinformowana Komenda Stołeczna Policji.
"Zarejestrowaliśmy w systemie poszukiwanych. Swoimi kanałami przekazaliśmy informacje do służb specjalnych, m.in do Centrum Antyterrorystycznego. Nie wydali się zbyt zainteresowani tymi faktami" - mówi oficer stołecznej policji. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która chroni kraj przed terroryzmem, uchyliła się od odpowiedzi, zasłaniając się klauzulą tajemnicy państwowej.
Do dziś los żadnego z pięciu uciekinierów nie jest znany. Według wysokiego rangą oficera policji nie ma ich już w Polsce.
"Zaproszenie potraktowali jako szansę do wjazdu na teren Unii Europejskiej. Teraz są w krajach Europy Zachodniej. Według najlepszego ze scenariuszy po prostu zaczęli nowe, godne życie. Ale są i gorsze scenariusze" - mówi nasz rozmówca z policji.
Według wielu informacji płynących z Afganistanu część rządowych urzędników sympatyzuje, a nawet blisko współpracuje z talibami. To właśnie w efekcie zdrady jednego z miejscowych policjantów niedawno wpadli w zasadzkę polscy żołnierze. Wywiązała się bitwa, w której od kuli snajpera zginął dowódca patrolu kapitan Daniel Ambroziński.
Jednak polskie władze są niezrażone - nadal chcą szkolić obywateli z krajów, które są podejrzewane o cichą pomoc terrorystom. Jak wczoraj ujawniliśmy, mimo ostrzeżeń ekspertów od spraw terroryzmu na zaproszenie MSZ do Polski wkrótce przyjedzie grupa kilkudziesięciu policjantów z Autonomii Palestyńskiej.
Robert Zieliński, Tomasz Butkiewicz, dziennik.pl
11 wrzesień '09
Andrew_Bird napisał:
profil | IP logowane
11 wrzesień '09
alladynek44 napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...