10/09/2009 14:22:17
Bartłomiej Z. za kilka dni miał wracać do Polski, do swojej chorej matki, kiedy wydarzył się tragiczny wypadek. Polak bawił się na imprezie u kolegi w jednym z mieszkań przy Monarch Drive w Worcester.
26-latek, który pracował na Wyspach w fabryce, podczas domowej imprezy spadł z balkonu. Upadł na chodnik, z ciężkimi obrażeniami czaszki trafił do szpitala, gdzie niestety zmarł. Rafał, uczestnik imprezy, zeznał, że spotkanie miało na celu pożegnanie Bartłomieja przed jego powrotem do Polski.
– Był w świetnym humorze, cieszył się, że wraca do kraju. Sporo wypił, był wesoły, nie agresywny. Kilka chwil później byłem na klatce, chciałem spokojnie porozmawiać przez telefon z moją dziewczyną, kiedy nagle zobaczyłem przez okno spadającego z balkonu Bartłomieja. Widziałem jak leciał w dół – opowiada Rafał, który nie widział jednak w jaki sposób 26-latek znalazł się za balustradą.
Inspektor nadzoru budowlanego sprawdził stan barierek w budynku. Zamontowano je w 1965 roku. W tamtych czasach nie było dokładnych przepisów co do ich wysokości i jakości wykonania. Jego zdaniem balustrady są zbyt niskie. – W obecnych czasach ich budowa zostałaby wstrzymana, bo nie spełniają one dzisiejszych przepisów. Nie ma jednak przymusu co do powiększania wysokości balustrad. To zbyt kosztowne jeśli się weźmie pod uwagę liczbę starych kamienic i budynków – wyjaśnia inspektor.
Policja zakończyła śledztwo uznając, że Polak zmarł wskutek nieszczęśliwego wypadku – wychylił się po pijanemu przez niską balustradę, co skończyło się śmiercią.
MJ, MojaWyspa.co.uk
11 wrzesień '09
Andrew_Bird napisał:
profil | IP logowane
11 wrzesień '09
Adacymru napisał:
profil | IP logowane
10 wrzesień '09
madagaskar3 napisała:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...