MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/08/2009 09:00:58

Uzależnia jak narkotyk

Uzależnia jak narkotykW szkole ukrywają dłonie pod ławką i oddają się swojej namiętności, a dla niepoznaki wbijają niewinne spojrzenie w tablicę. Robią to wszędzie: w Azji, Ameryce i Europie.

Psycholodzy alarmują, że rośnie właśnie pokolenie uzależnione od SMS-ów. A rodzice płaczą, bo rachunki za komórki nastolatków rujnują domowe budżety.

"Któregoś dnia na wyciągu za telefon jednej z córek odkryłam, że wysłała w ciągu miesiąca ponad 8 tys. SMS-ów. Już wcześniej zauważyłam, że zachowuje się dziwnie, gdy słyszy sygnał przychodzącej wiadomości. Rzuca wtedy wszystko i natychmiast odpisuje" - opowiadała południowokoreańska gospodyni domowa Yoo Myung-hye w wywiadzie dla agencji Yonhap. Matka znalazła sposób na wyleczenie córki z nałogu: skonfiskowała jej telefon. Aby było sprawiedliwie, zabrała komórkę również młodszemu dziecku.

 

 

Nastolatki nie były oczywiście szczęśliwe. Twierdziły, że wysyłanie SMS-ów to dla nich jedyny sposób utrzymywania kontaktu z rówieśnikami. Rzeczywiście, młodzi Koreańczycy nie mają zbyt dużo czasu na życie towarzyskie. Od rana do późnego popołudnia siedzą w szkole, a potem aż do nocy biorą udział w płatnych kursach, na których przygotowują się do trudnych egzaminów pisemnych kończących kolejne etapy edukacji.

Ale i rodzice mają silne argumenty przeciwko SMS-om. Głównie finansowe, bo mimo że wiadomości tekstowe są w Korei bardzo tanie, to dzieci wysyłają ich tak dużo, że rachunki telefoniczne są niebotycznie wysokie. Jak wynika z danych firmy telekomunikacyjnej KT Corp., południowokoreańskie nastolatki odbierają i wysyłają średnio 1 tysiąc SMS-ów miesięcznie.

JTM, czyli kocham cię


SMS-y mocno denerwują również... prezydenta Francji. "Zobaczcie, co one robią z naszym językiem! Jeśli czegoś z tym szybko nie zrobimy, to za kilka lat będziemy mieli problemy ze zrozumieniem się nawzajem" - lamentował już w zeszłym roku Nicolas Sarkozy. I przypominał, że młodzi Francuzi, zamiast używać pięknej francuszczyzny, wolą posługiwać skrótami i zapisywanymi fonetycznie wyrazami. Piszą więc np. A2M1 co oznacza po prostu "à demain", czyli do zobaczenia jutro. Powszechnie stosowany w telefonicznej komunikacji skrót JTM to z kolei słynne francuskie "je t’aime", czyli kocham cię. A problem jest poważny - przekonywał prezydent - bo telefony komórkowe posiada już większość francuskich gimnazjalistów.

 Sam Nicolas Sarkozy nie jest jednak zbyt konsekwentny, co natychmiast wytknęli mu młodzi internauci. W marcu ub.r. został złapany na ukradkowym pisaniu SMS-ów w czasie audiencji u papieża Benedykta XVI.



 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

kaarroollcciiaa

280 komentarzy

24 sierpień '09

kaarroollcciiaa napisała:

kiedyś tez tak miałam wszędzie z telefonem ale już mi przeszło:D

profil | IP logowane

BANDITOS

42 komentarze

23 sierpień '09

BANDITOS napisał:

a ja sie pytam gdzie byli rodzice:):):):)

profil | IP logowane

elmik25

125 komentarzy

23 sierpień '09

elmik25 napisał:

Coś w tym jest! Lubie mieć tel zawszy przy sobie nigdy nie wiadomo kiedy może się naprawdę przydać , ale do uzależnienia są inne "używki" :)

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

23 sierpień '09

Cowboy napisał:

fajny przyklad o mamusi jak sie udalo dogadac z coraka.

tak sie poznaja przez sms i beda zyc z komorka w rece nawet jak partner bedzie obok to beda sie respektowac tylko przez sms-y


A2M1

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska