MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

19/08/2009 06:56:16

Zdążyłeś się już przystosować?

Trudno odnaleźć się w nowym miejscu. Za granicą nawet najprostsze czynności są wielkim wyzwaniem. Co zrobić, żeby Wielka Brytania stała się twoim nowym domem?

Rafał przyjechał do stolicy Szkocji na początku 2007 roku, tuż po zdobyciu dyplomu na jednej z polskich uczelni. W liceum i na studiach uczył się języka angielskiego, a w okresie poprzedzającym wyjazd zapisał się na dodatkowe kursy. Od dawna podobała mu się kultura i historia Szkocji, słyszał też, że mieszkańcy tej części Wielkiej Brytanii są szczególnie przyjaźni wobec Polaków, na cel swojej podróży wybrał więc Edynburg.

Oczyma duszy Rafał widział siebie zatrudnionego w filii jednego z brytyjskich banków. Marzyło mu się również mieszkanie, wycieczki rowerowe, wspinanie się na skałki w Highlandach, może poznanie kogoś i założenie rodziny... W wyobraźni wszystko wyglądało zachęcająco, rzeczywistość okazała się jednak bardziej skomplikowana.

 

 

Pierwszy szok czekał go tuż po przyjeździe, gdy wytężając uwagę starał się zrozumieć szkocką wersję języka Szekspira. Próbując wynająć mieszkanie, czy zarejestrować się do lekarza, Rafał kilkakrotnie musiał prosić o zapisanie potrzebnych mu informacji na kartce, ponieważ nie potrafił ich zrozumieć. Wiedział wprawdzie o możliwości zamówienia tłumacza, ale nie pozwalała mu na to duma – przyjechał tu na stałe, musi więc zachowywać się jak każdy inny mieszkaniec tego kraju.


Z szukaniem pracy poszło mu nieźle – dość szybko znalazł ją w banku HSBC, gdzie z uwagi na sporą ilość polskich klientów szukano pracowników znających ten język. Sfera kontaktów towarzyskich pozostawała jednak uboga – większość kolegów z pracy znała się już wcześniej i oprócz „wieczorów firmowych” nie chodziła na dodatkowe imprezy.

Współlokatorzy zajęci byli własnymi sprawami. Kontakty z sąsiadami ograniczały się do mówienia sobie „dzień dobry” na klatce schodowej. Rafał jednak nie poddawał się – na portalu społecznościowym znalazł grupę Polaków regularnie organizujących wypady rowerowe, a meetup.com pomógł mu zapoznać się z międzynarodową grupą skałkowiczów. Półtora roku po przyjeździe Rafał widzi, że jego życie zmieniło się, wciąż jednak nie jest z niego w pełni zadowolony. „Ogólnie jest dobrze, ale w dalszym ciągu napotykam wiele rzeczy, które mnie zaskakują” – mówi. „Chyba musi upłynąć kilka lat, zanim poczuję się tu w pełni ‘u siebie’ ”.

Zobacz także: EMIGRACJA TO STYL ŻYCIA?

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 12, pokaż wszystkie)

joasia_bm

29 komentarzy

30 sierpień '09

joasia_bm napisała:

Anglia jest moim domem, lokalnie powiem, ze to Kent. Tak czuje tez moj mlodszy syn. Problemy z adaptacja maja jednak introwertyczni moj maz i starszy syn.
Wlasnie wrocilam z Polski i w wielu momentach mierzila mnie polska rzeczywistosc niestety. Ani w UK ani w PL zle nie mialam, ale pod wzgledem kultury, mentalnym jest mi lepiej w UK. To jest moja mala ojczyzna i juz!

profil | IP logowane

MegAsh

12 komentarzy

27 sierpień '09

MegAsh napisała:

Mi w pazdzierniku stuknie 6lat jak tu mieszkam. Anglia jest moim od ponad 4lat. Tutaj poznalam moja milosc i zalozylam rodzine. Wiekszosc Polakow, ktorych poznaje ucina ze mna kontakt jak tylko dowiaduje sie o tym, ze moj partner jest Anglikiem. Smutne ale prawdziwe. Mam wielu angielskich przyjaciol i nie widze w tym nic zlego. Przystosowalam sie do ich kultury, herbatki dobrej na wszystko i krakersow z serem na deser ;) Tu jest moj dom.

profil | IP logowane

m3roving

6 komentarzy

26 sierpień '09

m3roving napisał:

Każdy ma swoje zdanie i uogólnianie nie jest tu na miejscu. Jedni będą wracać, czują bariery nie do przejścia, nie chcą... Ich sprawa. Inni fascynują się kulturą UK i pochłaniają ją... Gdyby nie grupa "odseparowanych" 'polskie sklepy' nie miały by szans na zaistnienie. Gdyby nie grupa "mocno integrujących się" bylibyśmy gorzej postrzegani, niż Pakistańczycy... Wracając do tematu... Każdy "integruje" się na swój sposób.

profil | IP logowane

Mona_Liza

24 komentarze

24 sierpień '09

Mona_Liza napisała:

Wszystko zależy od podejścia, z jakim celem przyjechaliśmy na Wyspy. Jeśli tylko zarobić pieniądze, to widać na przykladzie z tekstu: Mieszkamy tu sobie każdy osobno ...
Ja zdecydowalam się na stalą emigrację. Jestem ponad 2 lata. Anglię traktuję jak drugi dom, czytam angielskie gazety, pracuję z Anglikami, uczestniczę w wydarzeniach kulturalnych, mam staly kontakt z instytucjami angielskimi, zalatwiam sprawy urzędowe, mam angielsich znajomych. Początki pobytu w Anglii byly dla mnie bardzo trudne i stresujące. Nikt mi nie pomagal w zalatwianiu pierwszych formalności - korzystalam jedynie z informacji w internecie. Teraz jedyną różnicę jaką czuję tu w Anglii, to fakt, że w większości miejsc posluguję się językiem angielskim.

profil | IP logowane

Jura75

25 komentarzy

19 sierpień '09

Jura75 napisał:

rozanek napisał:
Dla mnie 4lata mineły w uk,jak sen pianego!,Napewno tu nie zostane,nie dlatego ze jest zle Tylko klimat jest" mulacy"i człowiek opada z sił.(ZA DUZO DESZCZÓW) ludzie jak ludzie rózni.FATK ze wiekszosc ma Polske za kraj 3-EGO SWIATA-TAK MYSLA MOI ANGIELSCY ROWIESNICY..(ZERO POJECIA O SWIECIE)...brak wiedzy podstwowej...

Ty żeś za to wiedzą podstawową, jaką jest znajomość języka polskiego, błysnął...

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

19 sierpień '09

Cowboy napisał:

„Ech – macha ręką – ani oni nam, ani my im do szczęścia nie jesteśmy potrzebni. Mieszkamy tu sobie każdy osobno – i dobrze jest...”.

profil | IP logowane

krunschwitz

528 komentarzy

19 sierpień '09

krunschwitz napisał:

„Ech – macha ręką – ani oni nam, ani my im do szczęścia nie jesteśmy potrzebni. Mieszkamy tu sobie każdy osobno – i dobrze jest...”.

Nic dodać ,nic ująć...

profil | IP logowane

anetka_sweet

26 komentarzy

19 sierpień '09

anetka_sweet napisała:

ja przyjezdzajac do uk umialam tylko sie przedstawic i powiedziec ze nie mowie po angilelsku,teraz po 5 miesiacach bez problemu pojde do lekarza i powiem co mi dolega.straszam sie rozwijac.kalecze jeszcze jezyk ale spotykam mase milych ludzi ktorzy pomagaja mi.nie unikam anglikow i ciesze sie ze udalo mi sie nauczyc sporo jezyka w tym czasie

profil | IP logowane

rozanek

104 komentarze

19 sierpień '09

rozanek napisał:

Dla mnie 4lata mineły w uk,jak sen pianego!,Napewno tu nie zostane,nie dlatego ze jest zle Tylko klimat jest" mulacy"i człowiek opada z sił.(ZA DUZO DESZCZÓW) ludzie jak ludzie rózni.FATK ze wiekszosc ma Polske za kraj 3-EGO SWIATA-TAK MYSLA MOI ANGIELSCY ROWIESNICY..(ZERO POJECIA O SWIECIE)...brak wiedzy podstwowej...ICH TYLKO AMERYKA KRECI...HAHA!

profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

19 sierpień '09

galadriel napisała:

Nie wiem jak to sie ma do stereotypu powsciagliwego Anglika,ale moje angielskie kolezanki z pracy sa taka bomba ekstrawertycznej energii ze gdzies mi sie po drodze zatarly te spoleczno- kulturowe roznice .Teoretycznie nasza mentalnosc powinna sie roznic,a czuje sie z nimi jakbysmy sie razem "od dzieciaka"wychowywaly na tym samym podworku.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska