MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

03/08/2009 16:47:15

Jak smakuje niebo?

Jak smakuje niebo?Benedyktyni z Tyńca zyskują sławę za sprawą sieci sklepów oferujących oryginalne produkty spożywcze. Dzięki własnej inicjatywie gospodarczej zakonnicy będą mogli m.in. remontować swój ponad tysiącletni klasztor. A wszystko zgodnie z zakonnym mottem: Ora et labora (módl się i pracuj).

Z Ojcem Zygmuntem Galochem OSB, dyrektorem JG „Benedicite” rozmawia Sławek Fiedkiewicz


Benedyktyni tynieccy są zaangażowani w różnorodną działalność pastoralną, szkolną, kulturalną i religijną. Prowadzą m.in. miejscową parafię, własne wydawnictwo i dom rekolekcyjny; przed rokiem swoją działalność zainaugurował Benedyktyński Instytut Kultury. To jednak nie wszystko. Od pewnego czasu coraz częściej słyszy się o „Benedicite”. Co to takiego?


„Benedicite” to nazwa Jednostki Gospodarczej naszego opactwa w Tyńcu działającej od stycznia 2006 r. W jej ramach działają wszystkie agendy szeroko pojętej działalności gospodarczej takie jak wspomniany Benedyktyński Instytut Kultury, Produkty Benedyktyńskie, gastronomia czy turystyka.

 

 

Benedyktyńskie smakołyki jeszcze do niedawna dostępne były wyłącznie w przyklasztornym sklepiku i restauracji „Mnisze co nieco”. Dziś na terenie Polski działa już ponad 30 sklepów na licencji „Benedicite”. Czy powstaną kolejne?


Nasze sklepy na zasadach franczyzy działają już w kilkunastu miastach. Cały czas powstają kolejne. Działa też sklep internetowy, z którego produkty dostępne są tymczasem na terenie Polski. Mamy też stoiska z naszymi produktami w kilkunastu delikatesach „Alma” na terenie całego kraju. Uczestniczmy w niektórych targach, np. na „Jarmarku św. Dominika” w Gdańsku.

A czy jest szansa na to, by ser świętego Bonifacego z kminkiem, konfiturę medytacyjną ze śliwek z cynamonem i goździkami czy też borowiki w zalewie nowicjackiej można było kupić na terenie Wielkiej Brytanii?


Przymierzamy się do otwarcia sklepu w jednym z większych miast europejskich. Może będzie to na terenie Wielkiej Brytanii, ale trudno w tej chwili odpowiedzieć.

Oferowane przez benedyktynów specjały mają nie tylko zaskakujące nazwy (by wymienić musztardę piekielną, konfiturę brzytewkę czy konfiturę niewiernych z cytryn), ale – jak podejrzewam – także i wyborny smak. Stawiacie bowiem na naturalne składniki i oryginalne receptury. Czy może Ojciec zdradzić nieco sekretów powstawania Waszych produktów?


Przede wszystkim produkty nasze nawiązują do wielowiekowej tradycji naszych europejskich klasztorów, których początek sięga VI wieku (w Polsce od XI w.). Założyliśmy, że surowce winny pochodzić z terenów nieskażonych przez cywilizację a wytwarzanie odbywa się w sposób tradycyjny.

Co cieszy się dziś największą popularnością wśród klientów?


Jest kilka produktów, które cieszą się uznaniem i są chętnie nabywane. Chleb pielgrzyma, miody pitne i konfitury. Są też oferty sezonowe, np. kosze świąteczne i okolicznościowe z naszymi produktami.

Tygodnik Polski

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 3)

Cowboy

3603 komentarze

3 sierpień '09

Cowboy napisał:

Na temat dzialalnosci gospodarczej niezrownanym jednak jest slynny Ojciec - ale nie zarydzykuje powiedziec kto to jest.
W londku znane sa juz od pewnego czasu dyskoteki przykoscielne blisko z KingsCross zaledwie jedna stacja dalej "czarna linia" - w soboty.
Wodeczka piwko zakaski oczywiscie z pl .
Mila atmosfera :).

profil | IP logowane

Cowboy

3603 komentarze

3 sierpień '09

Cowboy napisał:


Teraz w dobie kryzysu trzeba walczyc o parafian .
Wydaja kase w niedziele niekoniecznie na tace - a supermarkety nie sluchaja sie kazan.
Wczesniej byla "furtka" nie placic cla za sprowadzone z zagranicy samochody i plebania byla wtedy bardziej szczesliwa.
Dlatego pochwalam taka inicjatywe.
Otwierac wszedzie gdzie sie da !.
Jak malo dochodowa plebania - wtedy przerobic na fabryke , spizarnie czy sklep.
A w przerwach odprawiac jezeli sie da obrzadki ,bo przeciez jest "Ora et labora".
Poczekajmy na hit ktory jak do tej pory nie pokazal sie na polkach zwyklego sklepu.
Jest to wino na widok ktorego wszyscy spiewaja za wyjatkiem tego ktory je spozywa.
Jest znacznie wiecej dobrych receptur.
To tylko maly przyklad "mozliwosci" ojcow.
Wystarczy popatrzec na oferte sklepow ile juz tam jest produktow na patentach typu ....ser swietego Bonifacego z kminkiem, konfiture medytacyjna.... :))

A w extra promocji dostepny juz jest np.zapach siarki.
Pozdro

profil | IP logowane

RavenSoul

19 komentarzy

3 sierpień '09

RavenSoul napisał:

gratuluję braciszkom pomysłu! Zawsze uwielbiałem takie przysmaki. Trzeba by pomyśleć nad takim sklepikiem w Anglii

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska