01/08/2009 11:25:56
W czasach powieści Henryka Sienkiewicza całowało się głośno i siarczyście, teraz za taki pocałunek może nas spotkać towarzyska klątwa. Przyjęło się, że cmokamy się, lub cmoktamy, na przywitanie i pożegnanie po francusku. Buziak w policzek i do widzenia.
W GĄSZCZU ETYKIETY
Zwykły policzkowy cmok nie jest jednak taką prostą sprawą. Bo od razu powstaje pytanie – ile razy, kogo można, czy wypada dotknąć kogoś ustami czy tylko musnąć. I czy przy tym przytulać, potrząsać ręką czy tylko nachylać się?
W gąszczu reguł, które każdy mgliście zna, ale nie wie kiedy stosować, sami już nie wiemy jak mamy reagować podczas spotkania ze znajomymi. Granice tego co wolno, a co nie, są bardzo mgliste i zależne nie tylko od różnic kulturowych, ale i od osobistej przestrzeni, jaką każdy sobie wyznacza.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...