Nie miał pracy i dziewczyny, więc się zabił

Ciało Sebastiana znalazł Marcin, chłopak jego siostry. Znajdowało się w garażu przy domu na Greenbank Drive, który wspólnie wynajmowali w kilka osób.  Tragedia miała miejsce 16 grudnia ubiegłego roku – podaje serwis flintshirechronicle.co.uk.

Sebastian powiesił się używając pasków od swojej torby sportowej. Zostawił pożegnalny list, w którym pisał do swoich przyjaciół i rodziny, że jest mu przykro, ale generalnie jest nieszczęśliwy z powodu braku pracy oraz dziewczyny.

Matka Sebastiana zeznała na policji, że jej syn przyjechał do niej na Wyspy najpierw do Bagillt, potem wyprowadził się do Flint wraz z piątką przyjaciół. – Nie wiedziałam o jego problemach. Swoim znajomym wspominał czasem o tym, że mu ciężko, ale do mnie te informacje nie docierały, albo uznawałam je za żart- mówi matka Sebestiana.

Bezpośrednim powodem depresji była utrata pracy przez Sebastiana. – Czasem wspominał, że chce wrócić do Polski, bo tu nie widzi dla siebie przyszłości, ale były też dni, że wszystko było w porządku – opowiada Marcin, kolega Sebastiana.
Policja oficjalnie zamknęła śledztwo. Mimo pozostawienia listu samobójczego, trzeba było sprawdzić wszystkie ewentualności I oficjalnie wykluczyć udział osób trzecich.

MJ, MojaWyspa.co.uk

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: