Wszystkie wykonano ze szlachetnych minerałów i nierdzewnej stali, połączonej z brązem. Każdy jest jednak inny. Różnią się zarówno wielkością jak i konstrukcją.
Największy - o średnicy 6,5 metra - to tzw. zegar analematyczny. Jest on tak zbudowany, że czas można odczytać na nim obserwując swój własny cień. Być może ma to skłonić poznaniaków do refleksji nad daremnością ucieczki od smugi cienia…
W najmniejszym zegarze, nazywanym poziomym, dokładnie w południe słońce przechodzi przez szczelinę wskazówki. Szczęśliwy czas na Malcie - i nie tylko tam - będzie także mierzył zegar europejski, zwany również wielokrotnym. Można na nim zobaczyć, która jest godzina w kilku europejskich stolicach.
Czas, który wskażą maltańskie zegary będzie się różnił od oficjalnego aż o całe 55 minut – pokazują one bowiem tzw. czas słoneczny. "Ale to właśnie on jest prawdziwy" - przypominają Dorota i Andrzej Gosienieccy, poznańscy plastycy, którzy zaprojektowali słoneczne czasomierze.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.