Spoglądanie w przeszłość
Najwięcej etatów jest dla osób posiadających minimum trzyletnie doświadczenie zawodowe na wybranym stanowisku. Preferowani są fachowcy, którzy już mieli okazję zarabiać w danym kraju (np. w Norwegii). Wszyscy zainteresowani muszą dokładnie udokumentować przebieg dotychczasowej kariery zawodowej. – Częstym niedociągnięciem ze strony aplikujących jest przedstawianie zbyt ogólnikowego CV. Nie wystarczy tylko wymienić nazwę firmy, lecz trzeba szczegółowo opisać zakres wykonywanych zadań, np. podać gabaryty spawanych przedmiotów – tłumaczy Barbara Skrzypiec z agencji pracy tymczasowej Adecco.
Ponadto stoczniowcy powinni przedstawić m.in. świadectwa pracy, uprawnienia, certyfikaty zaświadczenia, a także dyplom uczelni lub świadectwo szkolne. Pośrednicy mogą też prosić o dostarczenie opinii od byłych przełożonych oraz zdjęcia paszportowe. – Proces rekrutacji polega na selekcji kandydatów poprzez przeglądanie CV, referencji i przeprowadzenie rozmów kwalifikacyjnych. W zależności od życzenia klienta organizowane są testy praktyczne, szczególnie w przypadku spawaczy – wyjaśnia Kaja Wasilewska z agencji pośrednictwa pracy Jobland.pl.
Dokąd dopłyną?
Spowolnienie gospodarcze nie ominęło branży stoczniowej. Jednak sytuacja w poszczególnych krajach jest zróżnicowana. – Ze względu na szybko rosnący poziom bezrobocia praktycznie do zera spadło zapotrzebowanie na stoczniowców w Hiszpanii. Część fachowców chciałaby wyjechać za zachodnią granicę, ale dostęp do niemieckiego rynku pracy ciągle pozostaje ograniczony – mówi Dariusz Marszałkowski.
Praca i Życie za Granicą, Marcin Gazda
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.