Miliony pasażerów spotkają się z utrudnieniami związanymi z
prowadzonym, przez związek zawodowy pracowników transportu, strajkiem,
który rozpoczął się we wtorek o 18.59.
48-godzinny strajk pracowników metra rozpoczął się po tym jak "rozmowy ostatniej szansy", pomiędzy władzami London Underground oraz Rail Maritime and Transport Union (RMT), załamały się - podało BBC.
RMT żądają 5 proc. wzrostu płac oraz obietnicy wycofania się z decyzji o zwolnieniach.
Oprócz problemu mieszkańców z dojazdem do pracy, pojawił się inny. 10 czerwca na Wembley Stadium odbywają się eliminacje do Mistrzostw Świata 2010 między Anglią i Andorą. FA póki co ograniczyła ilość sprzedanych biletów do 70 tysięcy. Londyńska policja monitoruje okoliczny teren, gdyż obawia się zachowania kibiców przed jutrzejszym meczem.
Strajk spowoduje straty dla biznesu, sięgające kilkudziesięciu milionów funtów szterlingów.
Przywrócenia normalnego funkcjonowania metra będzie można oczekiwać w piątek rano.
Docklands Light Railway oraz London Overground, funkcjonują normalnie.
Przedstawiciele londyńskiego transportu uruchomili dodatkowych 100 autobusów, zwiększenia częstotliwości transportu rzecznego oraz ułatwień w transporcie rowerowym.
Władze Londynu uruchomiły również specjalny serwis , gdzie można znaleźć dodatkowe informacje.
bez przesady, jeżdżę codziennie i korki są w normie, a nawet mam wrażenie że jest luźniej, to zasługa pogody i większość ludzi jak zwykle przy takiej pogodzie jeździ rowerami i motocyklami.
Zazwyczaj korki powodują kierowcy pierdoły, co czekają na jeszcze fajniejszy kolor zielony niż ten co się świeci albo blokujący po kilka pasów