02/06/2009 16:29:31
Jak potwierdził rzecznik brazylijskiej armii, "niewielkie szczątki" zostały znalezione około 700 kilometrów na północny wschód od archipelagu Fernando do Noronha. To między innymi fotele pasażerskie, pomarańczowa kamizelka ratunkowa oraz drobne kawałki metalu. Resztki samolotu znaleziono ok. 80 kilometrów od planowanej trasy jego lotu. Wciąż trwa sprawdzanie, czy są to elementy zaginionego Airbusa.
Krewni pasażerów feralnego samolotu już drugą dobę czekają na informacje o swoich bliskich. Airbus A330 miał na pokładzie 228 osób z 26 krajów świata. Wśród pasażerów było dwóch Polaków, którzy kupili bilety w Poznaniu.
Samolot zniknął z radarów w poniedziałek rano, krótko po opuszczeniu Ameryki Południowej. Wszystko wskazuje na to, że wpadł do Oceanu Atlantyckiego. Ostatni kontakt radarowy nawiązano o godz. 3.33 czasu polskiego, tuż po tym, jak samolot minął archipelag Fernando de Noronha.
Poszukiwania maszyny prowadzone są z obu stron Atlantyku. Francja zmobilizowała swoje samoloty rozpoznawcze - jeden z nich wyleciał z Dakaru. Maszyny brazylijskie wyruszyły z wyspy Fernando de Noronha. Marynarka brazylijska skierowała trzy jednostki do poszukiwań.
mg, dziennik.pl
2 czerwiec '09
Superlover napisał:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...