Jeden z poszkodowanych w wypadku jest nieprzytomny, stan drugiego – z otwartym złamaniem uda – lekarze określają jako dobry. Trzeci poszkodowany – z ogólnymi potłuczeniami - został już zwolniony do domu.
Najciężej ranny mężczyzna ma rozległe stłuczenia mózgu, przebywa na oddziale neurochirurgii szpitala w Rzeszowie. Prawdopodobnie ofiara została uderzona fragmentem znaku drogowego, w który trafiło rajdowe auto.
W wypadku ucierpieli wyłącznie widzowie rajdu: załoga samochodu Zbigniew Gabryś i Bartłomiej Boba, których samochód dachował i wyleciał z drogi, wyszła ze zdarzenia bez szwanku.
Do wypadku doszło na 9. odcinku specjalnym z Malawy do Kielniarowej k. Rzeszowa. "Samochód prowadzony przez Zbigniewa Gabrysia wypadł z trasy i wjechał na osoby oglądające zawody" - powiedział Witold Tylutki z biura prasowego rajdu.
Gabryś na poprzednim odcinku specjalnym także wypadł z trasy, jednak mimo straty ponad 22 minut ukończył OS.
Rajd Rzeszowski, który był piątą eliminacją samochodowych mistrzostw Polski, dotarł już do mety: wygrała go załoga Tomasz Czopik i Łukasz Wroński z Automobilkubu Krakowskiego, jadąca na Mitshubishi Lancer EVO VII.
Wyprzedzili oni Sebastiana Frycza i Jarosława Barana (Mitshubishi Lancer EVO V) oraz Macieja Lubiaka i Macjeja Wisławskiego (Mitshubishi Lancer EVO V).
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.