13/05/2009 12:31:11
"Nie jesteśmy w stanie nawet przewidzieć, czym Euro będzie dla Polski" - cieszył sie po ogłoszeniu wyników Mirosław Dzewiecki.
Szef resortu spotu podziękował wszystkim miastom za podjęte wysiłki. "Przy wyborze trzeba się liczyć z tym, że ktoś musi odpaść" - tłumaczył. Ale zaraz zasugerował władzom Krakowa i Chorzowa dalsze starania, bo UEFA może jeszcze zmienić zdanie i zdecydować, że Ukraina ma wystawić jedynie dwa miasta.
"Mamy kryzys, Ukraina też ma kryzys i nie wiadomo kiedy z tego kryzysu wyjedzie. Dopóki to nie jest zapięte na ostatni guzik, wszystko jest możliwe. Niewykluczone, że w listopadzie UEFA zmieni zdanie. Kraków i Chorzów powinny dalej budować, bo może i dla nich to słońce zaświeci" - podkreślił Drzewiecki.
Szef UEFA Michel Platini ogłosił, że wszystkie 6 zgłoszonych przez Polskę miast spełniało wymogi organizacji Euro 2012. Jednak Kraków i Chorzów miały status rezerwowy i dlatego odpadły. Jednak minister sportu Mirosław Drzewiecki ma nadzieję, że jeżeli Ukraina nie da rady przygotować się do organizacji mistrzostw, polskie miasta będą mogły wrócić do gry.
AK, dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...