W końcu idą upały?

Istnieje ponad 50-procentowe prawdopodobieństwo, że temperatury będą powyżej brytyjskiej przeciętnej, wynoszącej 14,1 stopnia Celsjusza. Jednocześnie poziom opadów ma być w normie lub nawet poniżej. Po okropnych dwóch ostatnich latach, naznaczonych powodziami, chmurami i lodowatymi wiatrami, takie wieści rodzą nadzieje dla rodzimej branży turystycznej.

Jednakże do długoterminowych prognoz pogody należy podchodzić ostrożnie. – Staramy się prezentować wyważone stanowisko, w oparciu o rachunek prawdopodobieństwa – mówi doktor McCallum. Oznacza to, że możemy mieć do czynienia z jednorazowymi nieprzyjemnymi niespodziankami, takimi jak ulewy powodujące przerwanie turnieju w Wimbledonie, fundujące kąpiele błotne uczestnikom festiwalu w Glastonbury, albo rujnujące mecze reprezentacji.

Sieci supermarketów i domy towarowe wykorzystują prognozy długoterminowe dla planowania zapasów. Przykładowo, Tesco zatrudniło niedawno sześciu ekspertów od analizy danych, którzy mają doradzać, w jaki sposób informacje pogodowe powinny przekładać się na zawartość półek w magazynach. Odkryli oni między innymi, że sprzedaż mięsa wzrasta trzykrotnie przy wzroście temperatury powietrza o każde 10 stopni – ponieważ więcej ludzi urządza wówczas grillowanie. Sprzedaż piwa rośnie o 10 procent na każde trzy stopnie temperatury.

Inna sieć supermarketów ustaliła, że przy ociepleniu mocno wzrasta zainteresowanie konsumentów napojami gazowanymi, ale już przy temperaturze 23 stopni Celsjusza ludzie kupują zamiast nich wodę butelkowaną. W upały na popularności traci sherry, za to z półek znikają białe wina, a kanapki z kurczakiem są preferowane w stosunku do kanapek z wołowiną. Pijemy też wówczas więcej herbaty niż kawy. Jednak produktem, na sprzedaż którego upały mają największy wpływ jest… wosk do depilacji. Popyt na niego wzrasta podczas ciepłego lata aż 14-krotnie. Zaraz za nim plasuje się krem do depilacji.

elondyn.co.uk 

Tagi: elondyn

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: