MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

23/04/2009 21:46:51

Polscy kierowcy uczą się szkockiej gwary

Polscy kierowcy uczą się szkockiej gwary"Izata marra on yer barra Clara?", "Sanoffy cold day", "Geeza punna burra furra murra"* - nie rozumiesz tych formułek? Nie tylko ty. Polacy pracujący na Wyspach też mają z tym problem. Dlatego firma autobusowa z Glasgow postanowiła nauczyć polskich kierowców gwary, aby mogli dogadać się z pasażerami.

Kierowcy zapoznają się z lokalnym dialektem, aby uchwycić unikatowy sposób, w jaki język angielski przerabiany jest przez mieszkańców miasta.

 

 

55-letni James Lillis, który od 30 lat pracuje jako kierowca autobusu, nauczył się podstaw języka polskiego, aby podszkolić pracowników z Polski, którzy mimo że mówią po angielsku, często nie mają pojęcia, o co proszą ich pasażerowie.

Lillis wyjaśniał naszym rodakom tak tajemniczo brzmiące frazy jak "Geezan aw day tae the toon" (poproszę całodniowy bilet miejski) oraz "Wanan'a hauf please" (poproszę jeden normalny i jeden ulgowy). To ważne, bo prawie 10 proc. kierowców w Glasgow to obcokrajowcy, większość pochodzi z Polski, a 90 proc. z nich obsługuje jedną zajezdnię samodzielnie.

"Kiedy nowi pracownicy przyjeżdżają do Szkocji i słyszą szkocki akcent, mogą mieć problemy z jego zrozumieniem. Pomagamy im rozumieć i tłumaczyć glaswegiańską gwarę, żeby mogli normalnie pracować. Pomaganie innym, umacnianie ich pewności siebie i wzmacnianie ich umiejętności jest naprawdę wspaniałą rzeczą" - powiedział Lills.

Według niego główny problem sprawiało kierowcom ze Wschodniej Europy nauczenie się glaswegiańskiej wymowy - nie zaś sama nauka angielskiego. "Wielu z nich rozumie ponadregionalną odmianę angielszczyzny, uczono ich tego języka w szkole, jednak przyjeżdżając do Glasgow, nie mogli rozpoznać słów wypowiadanych przez miejscowych. Mieli problemy z odtworzeniem sensu wyrażeń takich jak <big man> czy <nae brother>" - podsumował Lillis.

Lillis wziął udział w dziesięciotygodniowym kursie języka polskiego, mieszkał w Polsce z rodziną jednego ze swoich kolegów z pracy. Za swoje zasługi został nominowany do nagrody za tzw. lifelong learning (uczenie się przez całe życie) i został nagrodzony przez minister edukacji Fionę Hyslop.

*Teksty ze skeczy Stanleya Baxtera, tłumaczone na angielski: "Is that a marrow on your barrow Clara?", "It's an awfully cold day", "Give me a pound of butter for my mother"

Olga Wyszkowska, dziennik.pl

POLECAMY

Setki ofert pracy i mieszkań w UK! Znajdź firmę, kupuj lub sprzedawaj!
http://www.mojawyspa.co.uk/ogloszenia


 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 4)

eteacher

5 komentarzy

30 kwiecień '13

eteacher napisał:

Komentarz usunięty w związku z naruszeniem regulaminu.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

aadkoo

21 komentarz

17 czerwiec '09

aadkoo napisał:

Chlopcy ze Glasgow-Scotland to nawet nie viedza(zazwyczaj) gdzie Poland p.1- (+ nie lubic obcych)p.2 . a A Fucking Polish driver from Lisbon ju wyjechol p.3 ,wiec kogo tera opluwac? Swietokrzyskie wsie sa zbyt postepowe by je porownywac. Swieto krzyskie obrazacie? ......... Mily facio Lillis 1/100. A Scoty niech sie lepiej Anglika ucza,a nie innych goralskiego jargonu.

profil | IP logowane

phombre

45 komentarzy

24 kwiecień '09

phombre napisał:

Albo na jakiejś podmiejskiej lini, kursującej przez małe, Świętokrzyskie wsie...

profil | IP logowane

monkapaul

122 komentarze

23 kwiecień '09

monkapaul napisała:

ciekawe jak by chlopcy ze szkocji w Bytomiu jako kierowcy ... :)))

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska