Zobacz, jaką fortunę zarabia były premier

Kiedy dwutysięczna widownia w Manili nagrodziła Blaira brawami, mógł sobie w duchu gorąco pogratulować. Właśnie bowiem w ciągu 30 minut zarobił 183 tysiące funtów. I tak stał się najlepiej opłacanym mówcą na Ziemi. Te 6 tysięcy funtów za minutę to imponujący rekord. Ale nawet gorzej opłacane występy dają Blairowi w sumie 2,5-milionowy zarobek rocznie. A wykłady to dopiero początek.

Jak pisze "The Telegraph", Tony i Cherie Blair stworzyli prężną korporację, która osiąga wielomilionowe obroty. W sumie w ciągu dwóch lat, od kiedy Tony Blair opuścił gabinet przy Downing Street, zarobili razem ponad 17,5 miliona funtów. Na działanie "Blair Inc." wydali połowę tej sumy.

Najwięcej Tony Blair jak do tej pory zarobił na doradzaniu. Z usług Blaira korzystali JP Morgan Chase, Zurich i emirowie z Kuwejtu. W sumie w ciągu dwóch lat zapłacili mu za usługi 5,5 miliona funtów.

Niewiele mniej Blair dostał za swoje wykłady. Jest tak rozchwytywanym mówcą, że na najbliższe dwa lata nie ma już wolnych terminów. Jeśli więc ktoś ma co najmniej 6 tysięcy funtów, to może zatrudnić byłego brytyjskiego premiera na minutę dopiero w 2011 roku.

W ciągu dwóch lat Blair na wykładach zarobił 5 milionów funtów. Trzecia pozycja po stronie wpływy to zaliczki za wspomnienia byłego premiera. Ich wydawca przelał już na rachunek Blaira 4,6 miliona funtów. Razem sam Blair zarobił prawie 16 milionów funtów w ciągu dwóch lat.

Ale były brytyjski premier nie skąpi też na wydatki. Do prowadzenia swoich fundacji i biur na całym świecie zatrudnia 82 osoby. Na najważniejsze spotkania wynajmuje odrzutowiec. Rachunki urosły już do 7,7 miliona funtów za ostatnie dwa lata.

Swoją dolę do rodzinnego budżetu dokłada też żona Tony'ego - Cherie. Jej honorarium za wykłady jest wyraźnie mniejsze i wynosi około 25 tysięcy funtów. Ale i wymagania są mniejsze. W lipcu Cherie Blair wystąpi na konferencji turystycznej w Dubaju. Co ma wspólnego z turystyką? Jak mówią organizatorzy, "coś o tym wie", bo jej matka była agentem turystycznym w Liverpoolu.

Ale nawet jej zarobki przy polskich liderach to wyższa liga. Jak dwa lata temu donosiła "Rzeczpospolita", za cztery trzytygodniowe sesje wykładów w Waszyngtonie Aleksander Kwaśniewski dostał 100 tysięcy dolarów. Lech Wałęsa musiał się zadowolić 10 tysiącami dolarów za dzień na Harvardzie.

PW, dziennik.pl

Tagi: dziennikpl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: