Pani pobiła pana

Warszawa. Przykładny mąż, ojciec dwójki dzieci traci pracę. Nowej nie może szybko znaleźć, bo sytuacja na rynku wcale nie jest optymistyczna. Po kilku miesiącach na bezrobociu dowiaduje się od żony, że jest nic nie wartym leniem, że już nikomu nie jest potrzebny. Nie ma znaczenia, że zajmuje się dziećmi i prowadzi dom. Codziennie słyszy, że jest nieudacznikiem, żona straszy go tym, że wyśle go na ulicę, że wyrzuci go z domu na ulicę i zabierze dzieci. Czy to już przemoc? Według definicji – tak. Bo przemoc to nie tylko okładanie kogoś pięściami, ale również psychiczne znęcanie się.

Londyn. Radio 1 podejmuje akcję nagłośnienia problemu maltretowanych mężczyzn. Anonimowy słuchacz dzwoni i opowiada, że jego partnerka w furii złamała mu obojczyk, okładając go metalowym drągiem. O wydarzeniu poinformował policję. Przyjechali i z miejsca zaaresztowali Anglika, uznając go winnym zajścia. Szacuje się, że w Wielkiej Brytanii jeden na sześciu mężczyzn doświadczy podczas swojego życia przemocy ze strony partnerki. Około 20 proc. przypadków przemocy w rodzinie jest zgłaszanych przez mężczyzn. Rocznie 120 kobiet ginie z rąk swoich partnerów, ale nie można zapominać też o 30 zamordowanych mężczyznach przez żony lub dziewczyny.



W Polsce Stowarzyszenie na Rzecz Równouprawnienia i Poszanowania Prawa w tym roku zdecydowało się pomóc męskim ofiarom. Zostaną dla nich zorganizowane spotkania z psychoterapeutą. Od jakiegoś czasu działa również organizacja W Stronę Ojca (www.wstroneojca.pl), która w Krakowie, Katowicach i Warszawie organizuje grupy wsparcia dla mężczyzn mających kłopoty w małżeństwie. Na stronie internetowej W Stronę Ojca pokrzywdzeni mężczyźni mogą poczytać o swoich prawach, dyskutować na forach, zadawać pytania.
Policja tylko w zeszłym roku odnotowała 11 tys. przypadków przemocy w rodzinie wobec mężczyzn. Chociaż nadal jest to osiem razy mniej, niż zgłoszeń od maltretowanych kobiet, to tendencja jest rosnąca. Dla porównania, 10 lat temu na policję zgłosiło się tylko 4 tys. bitych i upokarzanych Polaków. Termin „zespół maltretowanego męża” wprowadzony został do nauki w 1977r. Jednak przez wiele lat panowie, ulegając stereotypowi silnego mężczyzny, nie przyznawali się do tego zjawiska, bojąc się ośmieszenia. Dlatego też mężczyźni zgłaszają się na komendę tylko w sytuacjach drastycznych. Tymczasem Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” alarmuje, że co dziesiąta ofiara przemocy w rodzinie to mężczyzna i odsetek ten stale rośnie.

W Szwecji opublikowano książkę Pära Ströma „Ucisk mężczyzn i imperium kobiet”. Na okładce widzimy pantofel z wysokim obcasem depczący męski półbut. Rozgorzała dyskusja na temat publikacji, a samego autora, który w książce dowodzi, że mężczyźni w Szwecji padli ofiarą sterowanego przez państwo feminizmu, uznano za wariata i pytano, co się takiego w jego życiu wydarzyło, że wysuwa tak kontrowersyjne wnioski. Sam Ströma uważa jednak, że mężczyźni, którzy chcą zmienić świat, muszą przełamać dotychczasowe tabu. Według niego społeczeństwo zostawia na pastwę losu męskich obywateli i ich jawnie dyskryminuje. Przemoc bowiem, którą wobec swoich partnerów stosują kobiety, neguje się, przemilcza albo ośmiesza.

Joanna Biszewska, Cooltura