14/04/2009 08:30:47
Mniej kategorycznie mówi już jednak zarządca budynku. Według niego materiały, z których zbudowany był hotel, były łatwopalne. "Czuję się w pewnym stopniu odpowiedzialny za to, co się stało. To był budynek o lekkiej konstrukcji. W ścianach z płyt paździerzowych był styropian i wełna izolacyjna, czyli bardzo łatwopalne materiały" - mówi dyrektor zakładu gospodarki mieszkaniowej Krzysztof Gawroński. Potwierdza to wojewoda zachodniopomorski Marcin Zydorowicz. "Mam duże zastrzeżenia co do jakości elementów, z których wybudowany był hotel" - mówi Dziennikowi Zydorowicz.
"Budynek wielorodzinny zamieszkany przez tak dużą liczbę osób nie powinien być wykonany z takich materiałów" - twierdzi Jerzy Staniak, rzeczoznawca ds. zabezpieczeń przeciwpożarowych. Jego zdaniem ściany działowe były wykonane z nieodpornych na ogień elementów, dlatego płomienie błyskawicznie rozprzestrzeniły się po całym budynku. Podkreśla, że raz oddany do użytku budynek nie jest już potem kontrolowany przez strażaków.
Śledztwo w sprawie pożaru wszczęła już prokuratura. "Zabezpieczyliśmy już oryginalną dokumentację budynku. Sprawdzimy, czy budynek był bezpieczny. Mamy już kilka hipotez co do przyczyn wypadku, ale takimi informacjami nie mogę się dzielić" - wyjaśnia prokurator rejonowy w Kamieniu Pomorskim, Jarosław Przewoźny.
W szczecińskiej katedrze archidiecezjalnej arcybiskup szczecińsko-kamieński Andrzej Dzięga odprawił wczoraj mszę żałobną w intencji zmarłych. Premier Donald Tusk zapowiedział na miejscu tragedii, że przekaże z budżetu 4 mln zł na odbudowę spalonego budynku.
"Mogę zapewnić, że pomoc będzie pełna i wystarczająca, jeśli chodzi o szybkie zapewnienie miejsca zamieszkania tym, którzy ocaleli z tej katastrofy" - powiedział premier. "Możemy bezpłatnie przekazać grunt pod nowy budynek" - dodał. Prezydent Lech Kaczyński obiecał, że "mimo złej sytuacji finansowej swojej kancelarii" również wspomoże poszkodowanych. "Ja na pewno zrobię wszystko" - stwierdził. Rzecznik rządu Paweł Graś poinformował, że minister spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Schetyna zdecydował o przeprowadzeniu kontroli w podobnych budynkach socjalnych w całym kraju.
ŁUKASZ ANTKIEWICZ: O której godzinie dowiedział się pan o pożarze?
STANISŁAW CELOCH: To było pół godziny po północy. Obudziła mnie żona. Płakała i krzyczała, że się pali. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem jedną wielką pochodnię. Natychmiast pobiegłem na miejsce, bo to ledwie sto metrów od mojego domu.
14 kwiecień '09
Korba102 napisał:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...