Syn potrącony przez ojca dostał fortunę

"Pieniądze nigdy nie zastąpią chłopcu tego, co stracił" - powiedział Paul Paxton, prawnik matki Colluma Crossa. To ona teraz będzie dysponować fortuną. Jakiś czas bowiem po wypadku Julie Eriksson rozwiodła się z ojcem chłopca i wyszła za mąż za innego mężczyznę.

Do tragedii doszło w marcu 2002 roku w Leighton Buzzard, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Londynu. Chłopiec miał wtedy dwa lata. Rodzice zabrali jego i brata bliźniaka na przejażdżkę. Ale skończyła się ona przedwcześnie. Zawracając na parkingu, ojciec nie zauważył chłopca i po nim przejechał. Mały Collum ledwo przeżył, ale z poważnymi urazami mózgu i kręgosłupa wymagał już opieki do końca życia.

Ubezpieczyciel Patricka Crossa uznał swoją odpowiedzialność. Początkowo wypłacił odszkodowanie w wysokości 1,7 miliona funtów. Miało ono pozwolić rodzienie na kupienie odpowiedniego domu, a także na opłacenie opieki i rehabilitacji chłopca.

Ale pełen proces oceny wysokości odszkodowania zakończył się dopiero po 7 latach. 9-letni już Collum dostał decyzją sądu jednorazowe odszkodowanie w wysokości 2,5 miliona funtów. Rocznie ubezpieczyciel ma też przelewać na konto rodziny 220 tysięcy funtów. W sumie mały Collum za wypadek dostanie 8,1 miliona funtów, czyli prawie 40 milionów zlotych.

"Jestem pod ogromnym wrażeniem opieki - nie tylko pod kątem medycznym - ale też miłości rodziny, w której rośnie Collum" - powiedziała sędzia. "Życzę jemu i całej rodzinie pięknej przyszłości. Choć ten wyrok nie odwróci wydarzeń przeszłości i nie wróci chłopcu zdrowia, to mam nadzieję, że pomoże mu w pełni cieszyć się życiem, a jego rodzinie pozwoli na sprawowanie nad tym opieki i zapewnienienie chłopcu dobrego losu" - dodała.

Collum mieszka teraz z mamą i ojczymem w Milton Keynes. Ma brata bliźniaka i dwie młodsze o dwa lata siostry bliźniaczki.

PW, dziennik.pl

Tagi: dziennikpl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: