Homoseksualiści ambasadorami USA?

Z ponad stu ambasadorów, których USA utrzymują na całym świecie, tylko dwóch - James C. Hornel z Luksemburga i Michael E. Guest z Rumunii, otwarcie przyznają się do swojej homoseksualnej orientacji. Ale według znanego amerykańskiego działacza gejowskiego George’a Walkera Barack Obama rozważa mianowanie trzech kolejnych dyplomatów gejów.

Walker, który jest wiceprzewodniczącym Instytutu Przywództwa Gejów i Lesbijek, poinformował, że jego organizacja "Projekt Nominacji Prezydenckich" współpracuje z Białym Domem, rekomendując gejowskich kandydatów na stanowiska w administracji Stanów Zjednoczonych. Dodał, że chodzi również o ambasadorów.

"Słyszałem, że jest kilku kandydatów i wszyscy są politykami" - powiedział Walker gazecie "Washington Blade". Według niego potencjalni kandydaci będą politycznymi współpracownikami prezydenta Obamy, a nie zawodowymi dyplomatami. Gejowski aktywista zaznaczył, że nie może ujawnić nazwisk potencjalnych ambasadorów.

Mianowanie trzech jawnych gejów na ambasadorów USA byłoby sensacją. Dotychczas tylko dwóch dyplomatów, którzy przyznawali się publicznie do swojej homoseksualnej orientacji, otrzymało z Białego Domu nominację na najwyższego przedstawiciela Stanów Zjednoczonych w innym państwie.

Pierwszego ambasadora geja wyznaczył prezydent Bill Clinton. James C. Hormel został szefem placówki dyplomatycznej w Luksemburgu w 1997 roku. Pierwotnie prezydent Clinton chciał wysłać Hormela na Fidżi, ale zrezygnował z tego zamiaru po tym, jak okazało się, że w tym wyspiarskim kraju homoseksualizm jest przestępstwem, za które grozi do 14 lat więzienia. Drugiego dyplomatę geja mianował w 2001 roku prezydent George W. Bush. Michael E. Guest, ambasador USA w Rumunii, promował wejście tego kraju do NATO, krytykował korupcję w naddunajskim państwie i został przez rumuńskiego prezydenta Iona Iliescu odznaczony jednym z najwyższych odznaczeń państwowych.

mg, dziennik.pl

Tagi: dziennikpl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: