Afgańczycy przemycili się do Anglii

Zdesperowani mężczyźni - jeden dorosły i jeden nastolatek - ukryli się w luku bagażowym wojskowego autokaru, który przewoził żołnierzy do domu z ćwiczeń w Alpach. Wśród pakunków uciekinierzy spokojnie przejechali aż do Wielkiej Brytanii. Kiedy luk bagażowy się otworzył, przeżyli szok. Znajdowali się w samym środku bazy wojskowej Hammersley Barracks w Hampshire.

"Autobus zatrzymał się, ludzie wysiedli i poszli po bagaże. A ci dwaj po prostu wypadli z luku bagażowego" - powiedziała rzeczniczka brytyjskiej armii Rebecca Clark. Według brytyjskiej Border Agency dwaj Afgańczycy uciekli przed wojną, która toczy się w ich kraju od ośmiu lat. Po odnalezieniu wystąpili o azyl polityczny w Wielkiej Brytanii.

Po tym, jak odkryto ich obecność w bazie, wojskowi odtransportowali mężczyzn na policję. Tam okazało się, że jeden z uciekinierów jest nieletni. Chłopak został tymczasowo oddany pod kuratelę opieki społecznej. Starszy mężczyzna poprosił o azyl, został zwolniony za kaucją i umieszczony w Leeds do czasu rozpatrzenia jego wniosku przez władze. Młodszy będzie mógł pozostać w Zjednoczonym Królestwie, dopóki nie skończy 18 lat. Potem będzie musiał również wystąpić o azyl lub opuścić kraj.

Średni czas oczekiwania na decyzję o azylu w Wielkiej Brytanii to przynajmniej 56 dni. "Każdy wniosek jest inny i potrzebujemy czasu, żeby rozważyć jego istotę" - powiedziała Sian Freestone-Walker z Border Agency.

mg, dziennik.pl

Tagi: dziennikpl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: