MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

22/03/2009 10:36:41

Polskie parafie mają się dobrze

Polskie parafie mają się dobrzeO ile duża część kościołów w Wielkiej Brytanii zmienia swoje „przeznaczenie” będąc zamieniona w budynki innego niż sakralne przeznaczenia, o tyle nie dotyczy to parafii polskich, które są na tym rynku ewenementem. W czasach gdy kościoły „brytyjskie” świecą pustkami, polskie pękają w szwach przeżywając swoisty „renesans wiary”.

Odpowiedzi na pytania jak Polacy patrzą na wiarę poza granicami państwa, gdzie każdy dzień zaczyna się bardzo wcześnie, a kończy bardzo późno i czy znajdują czas na to, żeby w niedzielę iść do kościoła i choć godzinę poświęcić na osobiste spotkanie z Bogiem, można znaleźć w każdej polskiej parafii w Londynie, spoglądając na to ile ludzi przychodzi na każdą mszę na Devonii, na Ealingu czy na Willesden. Kościoły są pełne, a na niektórych mszach nie można nawet wejść do środka. Nie wspominając już o godzinach, kiedy odprawiane są specjalne msze dla całych rodzin. Wtedy w kościele jest pełno dzieci i trudno jest się czasami skupić, ale to daje ludziom poczucie jedności. Czują że nie są sami. Szczególnie, jeśli po każdej mszy ludzie idą do parafialnych kawiarenek, żeby wspomóc parafię, ale też, żeby spotkać się ze znajomymi, zjeść “domowy” obiad, albo wypić herbatę i zjeść kawałek pysznego ciasta.

 

 

Alleluja i do przodu
Dlaczego tak się dzieje? Jak to jest, że ludzie mimo tego szalonego trybu życia w Londynie idą do kościoła? Ksiądz Rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii Tadeusz Kukla wyjaśnia to w bardzo prosty sposób: „Bo ludzie wierzą. Wiara jest czynnikiem, który sprawia, że ludzie idą do kościoła i modlą się. Ale też większość z nich była wychowywana w rodzinach katolickich i to, czego nauczyli się w dzieciństwie, kontunuują w swoim dorosłym życiu i przekazują swoim dzieciom.”
Z całą pewnością można stwierdzić, że dla dużej części polskiej społeczności wiara jest tym, co pozwala „iść do przodu”. Jak choćby według Błażeja, studenta oraz ministranta przy parafii na Willesden „życie bez Boga nie ma sensu”. Błażej przekonał się o tym na  podstawie własnych doświadczeń i tak jak jego rodzice wychowali go w wierze katolickiej tak on, w przyszłości, jak założy swoją własną rodzinę, będzie starał się przekazać to wszystko swoim własnym dzieciom.

Wspólnota w wierze
Ale życie zna różne przypadki. Ludzie mają swoje własne historie życiowe i każdy przychodzi do kościoła z różnych, osobistych, powodów. Są tacy, którzy „praktykują” stare polskie przysłowie: Jak trwoga to do Boga, więc przychodzą do kościoła w momentach kiedy jest im ciężko, kiedy mają niełatwą sytuację w rodzinie. Bo trudniej jest przyjść do Boga w momencie, kiedy wszystko się układa po naszej myśli. Niektórzy też zaczynają chodzić do kościoła, bo widząc innych ludzi gromadzących się co niedziela, zastanawiają się co jest tak wielkiego w tej wspólnocie oraz postanawiają zobaczyć to na własne oczy i doświadczyć na własnej skórze. I większość z tych właśnie ludzi zostaje tam już do końca, bo poznali ciekawych ludzi, bo zobaczyli, że w kościele to nie tylko się trzeba modlić, ale też można się wypłakać, pośmiać czy też potańczyć na zabawach organizowanych przez daną parafię. Inni z kolei przychodzą do kościoła, bo chcą być inni niż na przykład reszta rodziny, która każdą niedzielę spędza przed telewizorem. A bardzo dużo osób - szczególnie tutaj, na obczyźnie - zaczęło chodzić do kościoła, ponieważ był to jedyny sposób na kontakt z innymi Polakami. Msza Święta w języku polskim, możliwość posiedzenia w parafialnej kawiarence i porozmawianie z innymi ludźmi o wszystkim i o niczym, pójście na parafialnego grilla, to wszystko jest świetnym sposobem na spędzenie miło czasu, choćby nawet jeden dzień w tygodniu i poczucie się choć na chwilę bliżej kraju, za którym się tak tęskni. Kolejnym przykładem są ludzie, którzy zachodzą do kościoła, żeby się dowiedzieć co tam dają. I znajdują. Chociażby darmowe zupki jak w przypadku parafii na Balham. Ale jednak tę największą siłę przebicia ma wiara, która jest czynnikiem sprawiającym, że ludzie tak licznie gromadzą się w kościele. - Ja chodzę dlatego, że sama sobie Mszy nie odprawięa, a eucharystia ma dla mnie potężną wartość. Księża mnie nie interesują, ale ci księża odprawiają mszę. Chodzi mi o Sakramenty. Bo Boga kocham i wierzę w Niego - mówi mieszkająca w Londynie Małgorzata.

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 15, pokaż wszystkie)

jareb40

420 komentarzy

23 marzec '09

jareb40 napisała:

np w Manchesterze aresztowano jednego z duchownych za molestowanie dzieci...oficjalny komunikat poszedl ze go posalno na inna placowke....nic sie nie zmienilo i nie zmieni...powod pelnych kosciolow to mikrskopijne rozmiary i ogromna polonia brak tu leogiki w tej tezie

Konto zablokowane | profil | IP logowane

4ary

82 komentarze

22 marzec '09

4ary napisał:

Jesli o dokladaniu z budzetu mowa to moze o tym nie wiecie ale w UK , w kraju ktorym najwieksza religia jest niedzielna konsumpcja i shopping, panstwo doplaca z budzetu do kazdego funta z oficjalnej tacy 12% (o ile dokladnie pamietam).Moze jakis wniosek o przeniesienie tej ustawy do Polski:)

profil | IP logowane

4ary

82 komentarze

22 marzec '09

4ary napisał:

To sie dobrala grupa profesjonalistow w tym temacie. Tak czytam i az mi sie glupio zrobilo. Za tego mojego funta czy dwa to na wiele tych uciech cielesnych proboszczowi nie starczy. Musze sie poprawic w przyszlym tygodniu :)

profil | IP logowane

dariuszszczecin

232 komentarze

22 marzec '09

dariuszszczecin napisał:

Dzień mija więc czas kasę policzyć,czy na finansowanie wyborów posłużą,mała wojenkę wesprą.Te datki mordują w waszym imieniu,mało krwi na rękach waszych,pocieszają małym grzechem.Traficie za to do małego piekła,przeklinani przez dzieci którym cukierków za drobne odmówiliście.Co na to dzieci?.

profil | IP logowane

WinstonSmith

869 komentarzy

22 marzec '09

WinstonSmith napisał:

List XXXIV - o prawie bożym
http://prawy-sierpowy.blog.onet.pl/2,ID369743502,index.html

Konto zablokowane | profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

22 marzec '09

galadriel napisała:

corka nie synem
to sie rozgadalismy...

profil | IP logowane

dariuszszczecin

232 komentarze

22 marzec '09

dariuszszczecin napisał:

Te wielkie krzyże na wzgórzach klifowych w Gdańsku to za drobne twojej mamy?.
Musisz być biednym synem,emigrantem bez posagu.

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

22 marzec '09

Korba102 napisał:

„życie bez Boga nie ma sensu”
Ateizm nie jest na wskutek braku zainteresowania wiarą, a tylko wierzącym o odmiennym toku myślenia, porzucający doktryny wiary w boga, boga jako wyjaśnienie na wszystko co nas otacza i skierowanie uwagi na fakt innych sił fizycznych otaczającego nas świata, a nie że to Bóg i dziki woli tego stwórcy jest się istotą na tym świecie.
Ateista bardziej widzi wiarę jako proces interesów dwóch stron – Wierzący jako słaba istota i ten co reprezentuje wiarę- Przedstawiciel zbierający efekty poddanych we wierze. Tworząc czynny nacisk o charakterze psychologicznym potrafi wymusić na jednostkach poddanie się całkowicie dla kultu, tłumacząc że bunt to zło które znajdzie potępienie w piekle.

Konto zablokowane | profil | IP logowane

galadriel

821 komentarz

22 marzec '09

galadriel napisała:

tobie rowniez Twierdza Gdansk-najlepsze zyczenia...
mnie tam nie przeszkadza ze moja mama doklada na tace...

profil | IP logowane

dariuszszczecin

232 komentarze

22 marzec '09

dariuszszczecin napisał:

P.S
Wcale nie jestem ze Szczecina,rodowity Gdańszczanin,wieczny tułacz.
Z najlepszymi życzeniami na wiosnę;
Oby Wasze żony i dzieci drobnych z domu nie wynosili do kościoła,pochylony na wieki.

profil | IP logowane

Zobacz wszystkie komentarze do tego artykułu »

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska