"Przed nami 20 lat kryzysu i głodu"

W 2030 r., gdy liczba ludności świata osiągnie 8,3 mld, zapotrzebowanie na żywność i energię wzrośnie aż o 50 proc.; na wodę - o 30 proc. Zmiany klimatu z kolei wywołają tragiczne skutki, których nie da się nawet na razie przewidzieć - taka jest treść wystąpienia prof. Beddingtona, które ma on wygłosić na zbliżającej się międzynarodowej konferencji poświęconej zrównoważonemu rozwojowi.

"Nie mówię o całkowitej zapaści, ale sprawy zaczną być naprawdę niepokojące, jeśli nie zaczniemy walczyć z problemami" - przekazuje treść referatu BBC. Wielkie niedobory wody dotkną Europę, Azję i Afrykę już za 25 lat - twierdzi z kolei ONZ. Sama Wielka Brytania nie będzie co prawda dotknięta niedoborami, ale musi liczyć się ze znacznym wzrostem cen żywności i energii.


Zdaniem Beddingtona świat powinien włożyć więcej wysiłku w zwiększenie wydajności rolnictwa. Obecnie nawet 40 proc. kłosów kukurydzy jest trawionych przez choroby i niezdatnych do spożycia. "Częścią rozwiązania mogą być inwestycje w uprawy genetyczne" - twierdzi naukowiec. Innym pomysłem ma być z kolei utworzenie naczelnego doradcy naukowego przy Komisji Europejskiej.

mwp, dziennik.pl

Tagi: dziennikpl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: