Złoty przestał się umacniać

Środa przyniesie wiele nowych danych z gospodarki, które powinny mieć wpływ na naszą walutę. Wczesnym popołudniem dowiemy się o ile w ostatnim okresie wzrosły ceny w Stanach Zjednoczonych. Z Polski również napłyną dane o inflacji. Na tym jednak nie koniec. Dowiemy się także o ile wyhamowała polska produkcja przemysłowa.

Wieczorem naszego czasu znów rynek walutowy zwróci uwagę na Stany Zjednoczone. Przewodniczący Fed (tamtejszy bank centralny) ogłosi decyzję w sprawie stóp procentowych. Choć jest prawie pewne, że pozostaną one na tym samym niskim poziomie, to ważny może być komentarz po decyzji.

"Istotny wpływ na zachowanie złotego do końca tygodnia będzie miała wypowiedź szefa Fed Bena Bernanke. Ostatnie jego opinie były dość optymistyczne, więc spodziewam się lekkiego umocnienia złotego w drugiej części tygodnia" - powiedział ekonomista BGŻ Wojciech Matysiak.


Jednak złotego nie ominą wahania wartości i analitycy podkreślają, że nie można liczyć na odważny marsz naszej waluty ku umocnieniu. Ewentualne spadki wartości nie będą zbyt dotkliwe. "Euro może podrożeć maksymalnie do 4,60 zł" - powiedział analityk banku Millennium Grzegorz Maliszewski. Podkreśla, że powyżej tego poziomu NBP zdecydowałoby się na interwencję w obronie wartości naszej waluty.

pww, dziennik.pl

Tagi: dziennikpl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: