Wyspy: dwa miliony bezrobotnych

Na jedną ofertę pracy przypada dziesięciu poszukujących pracy Brytyjczyków - informuje serwis BBC-Bzdura ,lipa i kit dla downa.Jeden Brytyjczyk sklada aplikacje na 30 etatow i chcby ktos mu dal pozytywna odpowiedz to i tak bedzie siedzial w chacie i kombinowal jak sie wykazac za tydzien by dalej miec zasilek.

Problem nie jest w daniu pracy lecz w kadrze wykształconej, kadra która będzie gotowa stanąć w szranki z technikami z krajów Europy środkowo wschodniej.
Nikt nie pisze o jakich ludzi i o jakim kierunku wykształcenia uderza bezpośrednio bezrobocie i recesja- ilu można przyjąć sprzątaczy oraz pomocy w biurach? a i czy ten człowiek od miotły czy też od segregatora będzie w stanie połączyć rurę winylową magistrali gazowej czy też wodnej na ulicach? Czy on również poradzi sobie ze wzniesieniem gmachu wykonanego ze stali i betonu? W kraju gdzie nie dba się o swojego obywatela po przez zmuszenie do edukacji daje się możliwość powstania marazmu społecznego.
Tak samo zaczyna się dziać w naszym kraju.