Polskie miasta już nie chcą emigrantów

„Telegraph” w swoim tekście cytuje Józefa Kotysia, marszałka województwa opolskiego, który twierdzi, że tak modne ostatnio programy zachęcania emigrantów do powrotu do Polski, nie mają już sensu. I podaje przykład Opola, gdzie w ciągu ostatnich kilku miesięcy bezrobocie skoczyło z 9 do 12 procent.

– Po co więc ściągać tu ludzi z Wysp, kiedy zaczyna brakować pracy dla tych, co tu zostali. Tylko w zeszłym miesiącu w urzędzie pracy zarejestrowało się 150 osób, które wróciły z emigracji zarobkowej – mówi Kotyś.

Zdaniem „Telegraph”, coraz więcej polskich miast wycofuje się z promowania akcji „zachęcania Polaków do powrotu”. Wszystkiemu winien jest kryzys i rosnące bezrobocie – zarówno w Polsce, jak i na świecie. Owszem są miasta, które nadal angażują się w podobne akcje – jak Gdańsk czy Poznań, ale gazeta przypomina, że tam czeka się na Polaków z Wysp, ale tych dobrze wykształcony i mających doświadczenie zwłaszcza w branży IT czy medycynie.

Według „Telegraph”, kolejne miesiące recesji gospodarczej sprawią, że większość Polaków, którzy wyjechali za granicę, raczej tam zostaną i nie skuszą się na powrót do ojczyzny.

Małgorzata Jarek MojaWyspa.co.uk

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: