01/03/2009 22:35:03
W meczu derbowym z Ruchem (40 tysięcy widzów na trybunach Stadionu Śląskiego!) bardzo dobrze zagrał sprowadzony z Szynnika Jarosławl Damian Gorawski. Ładnego gola z rzutu wolnego strzelił Adam Banaś, który jesienią występował w Piaście. Inni też nie zawiedli. No, ale nic dziwnego. Jak powiedział Antoni Piechniczek, Ruch przypominał drużynę z jakiegoś sparingu, a nie z Wielkich Derbów Śląska. Chorzowianie twierdzą z kolei, że przegrali przez zaskoczenie.
Obrońca Ruchu Tomasz Brzyski przyznał, że Górnik zaskoczył go, bo pierwszy strzelił bramkę.
Dobrych transferów dokonała również Cracovia, która ściągnęła m.in. Bartosza Ślusarskiego z ligi angielskiej. 28-letni napastnik zapewnił krakowianom zwycięstwo w meczu z Piastem bardzo ładnym strzałem głową. "Ślusarski nie tylko strzelał, ale również pracował na całym boisku. To nie było gwiazdorstwo, nie stał, nie machał rękami i nie pytał: dlaczego mi nie podaliście" - powiedział Janusz Filipiak.
Prezes Cracovii specjalnie wyjechał o trzeciej nad ranem z Austrii, aby zdążyć do Krakowa na sobotni mecz. Twierdzi, że warto było, ale z drugiej strony - co innego ma powiedzieć? Spotkanie było nudne. Jak to powiedział Marcin Bojarski: "Jeden gość rozpieprzył tutaj wszystko i ma teraz ciepłą posadkę w Warszawie, a trener Płatek musi Cracovię ratować". I ratuje tym, co ma.
Do polskiej ligi z wielkim hukiem wrócił Tomasz Frankowski, strzelec dwóch bramek dla Jagiellonii w meczu z Arką. W Białymstoku nikt nie bierze poważnie decyzji PZPN, który zdegradował klub za korupcję. Wszyscy mają nadzieję, że udowodnionych win sprzed lat jest zbyt mało i kara zostanie złagodzona do ujemnych punktów w przyszłym sezonie.
Na przebudowywanym stadionie stawiły się tłumy. Uwagę przyciągał właśnie Frankowski. Niedawny as reprezentacji wrócił do rodzinnego miasta po piętnastu latach i od razu pokazał, że nie po to, aby przechodzić na emeryturę. 33-letni napastnik strzelił dwa gole w dwie minuty i słabo grająca Arka nie była już w stanie się podnieść.
"Chętnie zatrudniłbym Frankowskiego, ale pan musiałby mu płacić pensję" - trener z Gdyni Czesław Michniewicz obrazowo tłumaczył, dlaczego nie skorzystał z usług zawodnika, który niedawno był do wzięcia. Frankowski zarabia niemało (36 tys. zł miesięcznie), ale widać, że nie są to pieniądze wyrzucane w błoto.
Drugą dobrą inwestycją Jagiellonii może okazać się Kamil Grosicki. Niechciany przez Legię zawodnik był najlepszy na boisku (asystował przy golach Frankowskiego). 20-letni zawodnik, do którego przylgnęła łatka hazardzisty, ma zapisane w kontrakcie, że może zostać wykupiony przez białostocki klub za 500 tys. zł. Jeśli dalej będzie w takiej formie, jego wartość okaże się znacznie wyższa. "Wygląda na to, że Kamil postawił wreszcie na dobry kolor" - żartował Michniewicz.
Z daleka przyjechał także Jarosław Fojut - konkretnie z Boltonu do Śląska Wrocław. I na dzień dobry strzelił gola. "Boisko na początku sprawiało trochę psikusów, ale potem byłem pewniejszy siebie. Do siatki trafiłem, ale nie był to wymarzony debiut" - powiedział Fojut.
W czołówce ligi drobne zmiany. Słabe mecze Wisły i Legii wykorzystał Lech Poznań, który z pewnymi problemami wygrał na wyjeździe z GKS Bełchatów. Bohaterem lidera ekstraklasy był Semir Stilić - strzelec dwóch goli.
Daniel Rupiński, Cezary Kowalski, dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...