Mniej chętnych do pracy na Wyspach

Takie wnioski wynikają z najnowszych danych brytyjskiego Home Office, które przytacza serwis lgcplus.com. Z opracowania wynika, że w ostatnim kwartale ubiegłego roku o pracę na Wyspach starało się 29 tysięcy osób z Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Węgrzech, Słowacji, Słowenii i Czech. Tymczasem w analogicznym okresie 2007 roku, takich osób było ponad 53 tysiące. Stąd pierwszy od lat, tak duży spadek – aż o 47 procent.

Największy w tym udział Polaków, którzy do tej pory znajdowali się w czołówce chętnych do pracy na Wyspach. Ostatni kwartał 2008 roku tylko 16 tysięcy naszych rodaków starających się o pracę w brytyjskich firmach. Dla porównania, ten sam okres w 2007 roku to 36 tysięcy. Zdaniem ekspertów to bardzo znamienny spadek, oznaczający, że szturm Polaków na Wyspy już się skończył.

- Rzeczywiście spadek jest ogromny, zarówno, jeśli chodzi o Polaków, jak też o wszystkich przybyszów z tej części Europy. Te dane potwierdzają fakt, że imigranci wyjeżdżają – mówi Phil Woolas, minister odpowiadający m.in. za sprawy migracyjne. Jego zdaniem brytyjski rząd robi wszystko, aby imigranci nadal czuli się dobrze pracując na Wyspach.

- Te wyniki to dowód na związek kryzysu gospodarczego z odpływem siły roboczej z Europy. Imigranci wracają, to fakt. Będziemy obserwować efekty tego zjawiska, bowiem to duża grupa bardzo mobilnych osób, która może sprawić, że sytuacja gospodarcza w wielu krajach może się zmienić – mówi Tim Finch, ekspert od spraw migracji w Institute for Public Policy Research.
Jego zdaniem w tym roku trzeba liczyć się z dalszymi spadkami liczby imigrantów na Wyspach – spowoduje to dalszy kryzys oraz zaostrzenie polityki rządu wobec zatrudniania imigrantów w świetle niedawnych protestów brytyjskich bezrobotnych.

Małgorzata Jarek MojaWyspa.co.uk

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: