Wtedy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, uruchamia się schemat poszukiwania „kozła ofiarnego”, tak znakomicie przedstawionego przez francuskiego filozofa i pisarza Alberta Camusa (w zbiorze „Człowiek zbuntowany”). Nie chcę wywoływać psychozy zagrożenia, czy wróżyć początku wojny psychologicznej między Wyspiarzami a imigrantami, ale pewne symptomy tych zdarzeń zaobserwować można już było w ubiegłym roku. Dwa fakty: rok 2009 będzie gorszy w gospodarce niż poprzedni, co spowoduje wzrost bezrobocia, po drugie zaś najliczniejszą grupę imigrantów w Irlandii i Wielkiej Brytanii stanowią Polacy. Dokonałem małego wyboru z publikacji z prasy brytyjskiej i irlandzkiej, związanych z nastawieniem „miejscowych” do imigrantów. Jako że Polacy to najliczniejsza community na Wyspach, to nie dziwi to, iż najwięcej miejsca poświęcono nam.
Brytyjskie media w stylu „mono”
Od kilku miesięcy angielska prasa skupia się na imigrantach, gdy mowa o recesji i problemach z finansami publicznymi. Londyńska gazeta „Daily Express” straszy mieszkańców Wielkiej Brytanii „katastrofalną wizją” plagi bezrobocia w społecznościach imigrantów. Redaktorzy „Daily Express” piszą, że „bezrobotni imigranci w tym roku skorzystają z zasiłków wartych aż 200 milionów funtów.”
Najwięcej zwolnień w 2009 roku czeka branżę budowlaną, przemysł wytwórczy oraz sektor handluj. Są to działy, gdzie pracuje najwięcej przybyszów z Europy Środkowo – Wschodniej, głównie z Polski i Litwy. Wydźwięk artykułu jest jeden: wielu Polaków straci pracę, ale nie zamierza wracać do kraju!
Redaktorzy tego pisma nie kryją, że powodem są pieniądze. „Daily Express” napisał, że „bezrobotni imigranci zamierzają za to ściągnąć na Wyspy rodziny, aby tutaj pobierać zasiłki”. Skwapliwie wyliczono także, że normalna rodzina (rodzice plus dwójka dzieci) może otrzymać w Wielkiej Brytanii prawie 715 funtów tygodniowo, kiedy w Polsce mogłaby liczyć na wsparcie opieki społecznej w wysokości maksimum 178 funtów. Gazeta powołuje się również na statystyki ministerstwa spraw wewnętrznych, z których wynika, że z grona 895 tysięcy oficjalnie zarejestrowanych imigrantów, zasiłki pobiera już 200 tysięcy z nich. Gazeta alarmuje „to wszystko ma kosztować brytyjskich podatników w 2009 r. około 200 milionów funtów”.