MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

01/02/2009 07:22:37

Przed premierą

Danuta Stenka, jedna z najbardziej zapracowanych polskich aktorek przed premierą „T.O.R.E.M.A.T.U.” Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa opowiada nam o teatralnych wyzwaniach i przesuwaniu aktorskich horyzontów

 

Finał filmu i spektaklu nie jest jednak triumfem żadnej ze stron.

To przenikliwa konstatacja. Przed pojawianiem się Gościa rodzina z „T.E.O.R.E.M.A.T.U” funkcjonowała według przekazywanych z pokolenia na pokolenie reguł, które uznała za właściwe. Gość pokazuje, że ich życie było tylko konwencją, napełnia tę rodzinę nową nadzieją, po czym odchodzi. Wtedy rozsypuje się stare życie, pojawia się nowe, ale stare traci siłę, a nowe tej siły wcale nie zyskuje.

 

 

Grana przez ciebie bohaterka, Lucia, w momencie odejścia Gościa, uzmysławia sobie, że była pusta i do bólu banalna.

Lucia nie jest już jednak białą, czystą kartą, którą można na nowo zapisać, tylko przerażonym, samotnym człowiekiem, który niczego nie osiągnął, nic nie potrafi. Moja bohaterka mówi w spektaklu, że w przeciwieństwie do męża, czy dzieci – nigdy nie miała żadnych zainteresowań, nic ją nie pasjonowało, nie ciekawiło.

Za to żyła komfortowo.

To była pani, która miała wszystko podane, gotowe, oczywiste. Jej życie sprowadzało się do tego, żeby zrobić sobie perfekcyjny makijaż, fryzurę i bywać. U siebie, w domu albo na przyjęciach. Do perfekcji wypracowana skorupa, a wewnątrz kompletna pustka.

Takie kobiety istnieją?


Podejrzewam, że istnieją, ale myślę, że spektakl Jarzyny nie jest adresowany do ludzi, którzy nie robią niczego innego poza wypełnianiem pustymi zajęciami czasu. Mówiłam wcześniej o nowo odkrytej przez nas silnej potrzebie gromadzenia, zdobywania, dobijania się do sukcesu. Problem jest jednak szerszy. Goniąc za konkretnym celem, często dostajemy bezcelowej zadyszki. Zapominamy, od czego wszystko się zaczęło, co ogrzewało nasze serca, kiedy byliśmy młodzi, pełni zapału i chcieliśmy zmieniać świat. Zapominamy o tym, bo zbyt szybko wpadamy w machinę życia, która nas miele, młóci, a w końcu zostawia z poczuciem wielkiej pustki.

Życie w ogóle może być spełnieniem?

Bywa – w najlepszym wypadku. Sama całymi tygodniami pracuję, od rana do wieczora. Nie mam czasu wybrać się do kina, albo spotkać się z przyjaciółmi. Wychodzę z domu rano, wracam po jedenastej w nocy i monologuję nad śpiącymi dziećmi. To nie jest sytuacja normalna. Kiedy wczoraj przestudiowałam mój kalendarz, okazało się, że w zasadzie już zakończyłam sezon. Moje plany teatralne obejmują część tegorocznych wakacji... Czasami zastanawiam się, ile w tym moim zawodnym biegu zostało miejsca na czystą pasję, i dochodzę do wniosku, że nie więcej niż dwadzieścia procent. Pieruńsko mało.

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze

Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska