23/01/2009 19:27:00
Dale Lyle ze Staple Hill w Anglii, dostał niedawno list od policji z informacją, że fotoradar złapał go na jeździe z niedozwoloną prędkością. 21-letni kierowca, właściciel 14-letniej Hondy, nie chciał płacić i postanowił niewinności dochodzić w sądzie. Groziła mu w końcu kara wysokości 1000 funtów (około 4,8 tysiąca złotych) i zawieszenie prawa jazdy na pół roku.
Sąd magistracki nakazał mu udowodnić, że jego auto nie pojedzie z prędkością, przy jakiej złapał go ponoć radar.
By to zrobić, musiał odkupić sprzedane niedawno auto za 500 funtów i wydać drugie tyle na opinię niezależnego eksperta, który przejechał się Hondą po zamkniętym torze. Faktycznie, samochód nie był wstanie przekroczyć 136 km/h.
Rzecznik sądu przyznał, że zarzuty oddalono z braku podstaw oskarżenia. Młody kierowca jest dumny, że wygrał z "systemem" ale martwi się, że nie odzyska wydanych na walkę o dobre imię funtów. Taka była cena jego niewinności.
JS, dziennik.pl
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...