Opublikowane wyniki badań są dość alarmujące, gdyż okazuje się, że tak do końca nie wiadomo co kryje się pod pojęciem „detox”, a producenci środków “do detoksu” różnie owo pojęcie rozumieją. Co więcej, mimo różnego rodzaju zapewnień o oczyszczających właściwościach produktu, producenci środków do detoksu nie są w stanie poprzeć owych zapewnień żadnym naukowym dowodem. Przyparci do muru, niektórzy z pytanych producentów przyznali się do wykorzystywania słowa „detox” jako zasłony dymnej, chwytu marketingowego pomagającego sprzedać promowany produkt – od mydła po „specjalistyczne” pigułki. Nie oszukujmy się zatem – środki „na detoks” należą do grupy środków cudotwórczych. Kto w nie wierzy, jak widać lubi bajki.
A propos bajek – nie znajdzie też tu pocieszenia ten, kto wierzy w diety, zwłaszcza w te noworoczne, tym bowiem nie jest pisane długie życie. Mimo najszczerszych chęci i noworocznego zapału, podsycanego przez poświąteczne przejedzenie i styczniowe zaciskanie pasa, diety mają to do siebie, że ich rezultaty zawsze są takie same - większość z odchudzających się i tak wyląduje z wyższą wagą niż przed rozpoczęciem diety…
Noworoczne (i nie tylko) diety nie działają z wielu powodów – większość diet wymaga wprowadzenia znaczących zmian w trybie życia, a jak wiadomo walka ze starymi przyzwyczajeniami bywa walką z wiatrakami. Silna wola jest z reguły silna na początku stycznia, potem bywa różnie…zaczniemy od jutra, czyż nie? Pocieszeniem może być fakt, że diety działają – tak długo, jak na nich jesteśmy…
Badania konsumenckie potwierdzają, że noworoczno-dietetyczne postanowienia szybko przemijają z wiatrem – większość z nas po prostu ich nie dotrzymuje i szybko powraca do dawnego trybu żywienia. Ciekawym faktem jest, że panie okazują się być dużo słabsze w dotrzymywaniu owych postanowień.
Badania konsumenckie pokazują, że sześć z dziesięciu osób porzuci noworoczną dietę zaledwie po 6 dniach uskuteczniania „zdrowego trybu żywienia”. Kobiety, w porównaniu z mężczyznami, okazują się słabsze w dotrzymywaniu noworocznych postanowień. Panie powracają do czekoladek dwa razy szybciej niż panowie…
W porównaniu z mężczyznami kobiety ulegają pokusie o mniej więcej 8 dni wcześniej niż panowie – niezależnie od tego czu chodzi o odchudzanie, rzucanie palenia czy ograniczanie alkoholu. Dla przykładu – panie sięgną po pierwszy papieros zaledwie po tygodniu „umartwiania się”, podczas gdy panowie z reguły wytrzymują bez papierosa około 20 dni. W staraniach przestrzegania diety owocowo-warzywnej („5-a-day”) panie odpadają z gry zaledwie po upływie 5 dni, podczas gdy panowie trzymają się twardo przez dni 12 dni. Podobnie jest z ćwiczeniami fizycznymi – panowie wytrzymują przez 6 tygodni, ponad trzy razy dłużej niż panie…Mężczyźni przegrywają jednak na froncie przygotowywania lunchu do pracy – udaje się im to zaledwie przez 3 dni, podczas gdy paniom – przez 10 dni…
Nowym trendem na rynku odchudzania są „slimming clubs” przeznaczone wyłącznie dla mężczyzn. Ideę rozpowszechnia klub Weight Watchers, chcąc w ten sposób przyciągnąć panów, którzy nie czują się komfortowo w grupach odchudzania tradycyjnie zdominowanych przez panie…Weight Watchers w klubie rugby? Fakt – nowy rok to dobry moment do rozpoczęcia nowych inicjatyw. Może jednak warto ten rok rozpocząć nie od detoksu , nie od diety ale od…dobrego humoru? Też na „d”, z tą różnicą, że pozytywne skutki są gwarantowane.
Anna Nowak, Dziennik Polski
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.