Noworodek w krytycznym stanie po przedawkowaniu cukru

Poppy Davis przyszła na świat o trzy miesiące za wcześnie w Norwich. Noworodka przetransportowano do specjalistycznego szpitala dziecięcego w Londynie, gdzie w tym tygodniu miał przejść skomplikowaną operację. W niedzielę - zamiast zaleconych przez lekarza prowadzącego 2 ml glukozy - dziewczynka dostała 150 ml, czyli 75 razy większą dawkę. Noworodek urodzony o czasie prawdopodobnie nie doświadczyłby poważniejszych problemów po otrzymaniu takiej ilości glukozy. Jednak ekwiwalent dwóch łyżeczek cukru podany wcześniakowi skończył się dla niego tragicznie. W jego rezultacie dziecko doświadczyło rozległego paraliżu i uszkodzenia mózgu.

Policja i służby społeczne prowadzą dochodzenie w tej sprawie. Możliwe scenariusze to próba otrucia dziecka przez celowe podanie zbyt dużej ilości glukozy lub przypadkowe zaordynowanie złej dawki przez niedoświadczonego lekarza lub pielęgniarkę. Cała obsługa niedzielnego dyżuru jest przesłuchiwana przez policję. Sprawdzany jest również szpitalny sprzęt, który mógł zawieść. Na razie nikt nie został aresztowany. Szpital odmówił komentarza w sprawie Poppy.

Przy łóżeczku Poppy przez cały czas czuwają jej rodzice - matka Carly Davies (22) i ojciec David Daly (21). Rodzina dziewczynki wciąż ma nadzieję, że Poppy wyjdzie z "wypadku" obronną ręką. "Czekamy tylko na dobre wiadomości" - powiedział "Daily Telegraph dziadek noworodka Rob Davies (47).

londyn.gazeta.pl

wyślij znajomemu

Dodaj artykuł do: