Wielka Orkiestra, małe emocje. Tym razem finał WOŚP zagra ciszej i skromniej – zarówno w Polsce, jak i Wielkiej Brytanii. Wygląda na to, że kryzys finansowy zaszkodził nawet Jurkowi Owsiakowi.
Tak źle jeszcze nie było. W Londynie, gdzie mieszka najwięcej Polaków, nie odbędzie się ani jeden koncert Wielkiej Orkiestry. Nieco lepiej będzie poza stolicą, choć zabawa na pół gwizdka tłumów nie porwie.
Fatum nad Owsiakiem ciąży także w Polsce. Nie dość, że wielkim problemem okazało się znalezienie sponsorów, na przeszkodzie stanęły również roszady w Telewizji Polskiej. Zamiast całodniowej transmisji na kanałach TVP, zobaczymy jedynie trzy i pół godziny wejść na antenę. Powodów do dumy nie mają też mieszkańcy Londynu. O ile w ubiegłych latach na ulicach można było spotkać kwestujących z charakterystycznymi puszkami albo pójść na ciekawy koncert, tym razem pozostaje nam pozostać w domach. Stolica Wielkiej Brytanii nie potrafiła w tym roku zorganizować profesjonalnego sztabu.
- Była szansa wynajęcia Astorii i ściągnięcia najlepszych zespołów – przyznaje Łukasz Sikorski z rozwiązanego co dopiero sztabu WOŚP w Londynie. - Miały zagrać kapele Łzy, Ewelina Flinta i Szymon Wydra. W ostatniej chwili wycofali się sponsorzy – tłumaczy.
Jak udało nam się ustalić, pulę 36 biletów lotniczych wycofały organizatorom linie Wizzair. Żaden inny przewoźnik nie chciał charytatywnie zabrać artystów na swój pokład. - Trzeba było wycofać rezerwację Astorii. A szkoda, bo koszty chciało pokryć radio BBC – mówi Łukasz Sikorski.
Sztab WOŚP został w ostatniej chwili rozwiązany. Na ulicach Londynu na próżno będzie szukać wolontariuszy noszących skarbonki z charakterystycznymi serduszkami.
Nie ma jak w Szkocji
Aby obejrzeć finał z prawdziwego zdarzenia, londyńczykom pozostaje wybrać się na wycieczkę do Szkocji. Edynburg spisał się na medal – z Polski przyleci znany zespół rockowy Big Cyc, a imprezę poprowadzą dwaj rockandrollowi kabareciarze – Krzysztof Skiba i Jarek Janiszewski, znany z zespołu Czarno-Czarni. To oni poprowadzą ze sceny licytację nietypowych „eksponatów”, oddanych przez znanych Polaków specjalnie na finałowy wieczór. Wśród nich znalazły się między innymi olimpijski dres Otylii Jędrzejczak z Pekinu, kalendarz na 2009 roku z gwiazdami sportu i rocka oraz gadżety podpisane przez samego Jurka Owsiaka.