12/01/2009 07:34:30
"Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy, jest to, by weszły w grę narodowe wrażliwości" - powiedział "Gazecie Wyborczej" rzecznik Komisji Europejskiej Ferran Tarradellas. Gazeta wprost zapytała go, dlaczego na liście nie ma Polaków. Odpowiedź brzmiała: "Ekspertów wybraliśmy w czwartek, w piątek byli już w drodze. Naszym celem jest przywrócenie gazu tym, którzy cierpią na konflikcie" - odpowiedział Tarradellas.
"Gazeta Wyborcza" pisze też, że Komisja Europejska zgodziła się, by to Rosjanie sami ustalili skład międzynarodowej misji, która ma stać przy ukraińsko-rosyjskich zaworach i sprawdzać, ile gazu płynie w rurach oraz jak się z niego rozliczać. Od tego monitoringu ma zależeć to, jak szybko gaz znowu zacznie płynąć do Europy.
Rosjanie wybrali przedstawicieli 12 firm, które są odbiorcami rosyjskiego gazu i dodatkowo wskazali na norweski StatoilHydro oraz pracującą dla Gazpromu francuską firmę SGS. W misji nie będzie ani żadnego przedstawiciela PGNiG ani nawet żadnego polskiego niezależnego eksperta.
MP, dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...