Polscy emigranci ze Szkocji nie chcą, żeby ich dzieci chodziły do
miejscowych szkół. Wolą mieć własne placówki z polskimi nauczycielami.
"Boimy się, że nasze dzieci stracą swój ojczysty język" - argumentują
rodzice.
Emigranci twierdzą, że ich dzieciom nie wystarczą zajęcia w szkołach sobotnich, gdzie nauczyciele mówią po polsku. "Potrzeba nam szkoły codziennej, bo języka polskiego nie da się dobrze nauczyć na zajęciach raz w tygodniu" - mówi Agnieszka, mama 10-letniego Jacka.
Polskie szkoły miałyby powstać w pustych, niezagospodarowanych do tej pory budynkach. Zajęcia prowadziliby polscy nauczyciele, którzy mieszkają w Szkocji. Według danych szkockiego parlamentu, w lokalnych szkockich szkołach uczy się obecnie ponad 3,3 tys. uczniów z Polski.
Jednak nie wszystkim Polakom ten pomysł się podoba. Ci, którzy mieszkają w Szkocji od wielu lat, argumentują, że emigranci powinni integrować się z miejscowymi, a nie tworzyć własne enklawy.
Wiesz co Polock, teraz to sie popisales lenistwem i wygodnictwem a nie madroscia, kto wie co nasz dzieci beda chcialy robic, ciebie moze trzeba byloby wlec do Polski, a one moga chciec, a pozbawic je mozliwosci porozumiewania sie z rodakami, to jakby je okaleczyc. Dzieci sie nie zmusza, dzieci sie mobilizuje, ale przy twoim podejsciu to nie dziwne, ze one nie chca sie uczyc, bo po co, zebys ty myslal ze sa glupie, bo jak ty mowisz, ze to kara, to pewnie glupota by to bylo. Moje kiedys tez mowily, ze normalna szkola to kara, i co mialam im podarowac, bo po co karac? NIe, od tego jestem rodzicem i dorosla osoba, ze mam lepsze rozeznanie co jest dobre, nawet jak one tego nie widza jeszcze.
A ja uczę moją starszą córkę polskiego (na młodszą przyjdzie jeszcze czas). Uważam, że kiedys w życiu może jej się to przydać. Nie potrzebne mi do tego szkółki sobotnie, a w angielskiej uczy się tego co tutaj jej bedzie potrzebne. Uczę ją sama, ale do tego potrzebny jest czas ,który poswięcisz swojemu dziecku. Mam zamiar też nauczyc jej histrorii polski, bo to jej dziedzictwo. Nie robie tego na siłe, bo ona sama tego chce. Uwielbia pisać e-maile do babci i znajomyc z Polski. Jest dumna z tego, że posługuje się dwoma językami. Ta umiejętnosć napewno jej w życiu nie zaszkodzi.
ktos kto chce w przyszlosci zawlec swoje dzieci do polski, to bardzo prosze niech uczy swoje pociechy polskiego.
ale my z zona jak i nasi znajomi nie wyobrazamy sobie zmuszac dzieciaki do nauki tego jezyka nawet w domu dzieciaczki nie mowia po polsku wiec po co je tak karac. juz dwa lata temu polish f.... ksiezulek zabronil moim pociechom przyjecia pierwszej komunii bo nie umieja czytac po polsku wiec pier... polskich klechow .
w naszej katolickiej szkole to byl zaszczyt ze nasze dzieci chcialy przyjac komunie swieta wraz z rowiesnikami.'
z tym jezykiem to tak samo jakby ktos naszym angielskim dzieciom kazal uczyc sie afrykanskiego jezyka ... a poco i dlaczego zeby jezdzic tam w celach pomocy humanitarnej...bleee, moze jeszcze z moich podatkow mam za to placic!
jak ktos chce gwarac po polsku to niech spindala do polski
Sa dobre angielskie szkoly tutaj, tak samo jak sa dobre polskie szkoly w Polsce. I na odwrot, i tu i w Polsce sa szkoly na niskim poziomie. Jakby szkolnictwo w UK bylo na niskim poziomie, to dlaczego takim zaszczytem jest studiowanie na tutejszych uczelniach. A co do szkol sobotnich, to sadze, ze rodzice boja sie, ze dzieci po powrocie nie poradza sobie w polskich szkolach, bo co innego nauka raz w tygodniu w polskiej szkole, a co innego piec dni w tygodniu. A inna sprawa, ze sama slyszlam jak niektorzy rodzice stwierdzali "po co im ta sobotnia szkola", ale same sie dzieci nie naucza pisac i czytac po polsku. Czy nasze dzieci opanowalyby angielski na sobotnich zajeciach w Polsce na tyle, zeby biegle sie poslugiwac po przyjezdzie do UK?
A moze warto powalczyc o jezyk polski jako przedmiot w angielskich/szkockich/walijskich i irlandzkich szkolach, na odpowiednim poziomie?
ktos wymyslil glupi artykul na przekor rzeczywistosci. likwidowane sa sobotnie szkolki bo polacy nie chca aby ich dzieci mialy uczyc sie w jezyku polskim. po to tu przyjechalisny aby uciec od smierdzacej polski , a po co nasze angielskie dzieci maja miec mieszane w glowach przez polskich nauczycieli. moze jeszcze brachol rydzyk bedzie wykladal im swoje seminaria na temat jak sie pod sutanna robi naturalne poczecie bo in vitro to grzech .
To po co przyjechaliscie tutaj trzeba bylo zostac w Polsce i tam krztalcic dzieci, bez sensu moze stworzyc getta tak jak na filmach tu Polacy tam Hindusi a tam mieszkaja Islamisci i to jak zwykle tylko Polak moze cos takiego wymyslic bo nikt inny nie narzeka
No cóż Polak to trąd, traktują polskie dzieci i dorosłych jak trędowatych i przygłupów, czy my jako naród musimy zawsze być tak odbierani i izolowani od pozostałych narodów???
Nie widzialem zeby ktos wspomnial ze jesli nasze dzieci beda podazaly tokiem nauki anglikow to sie cofna w rozwoju! Nie tylko chodzi o jezyk polski ale ogolnie o poszerzanie wiedzy dzieci a nie tylko uczenie sie o bzdurach zeby pozniej dziecko nie wiedzialo gdzie sa jakie kraje europy.