03/01/2009 13:36:35
"Z tego co wiem, mam zagrać w tym meczu" - mówi Fabiański, który ostatni raz w pierwszej drużynie miał okazję wystąpić przed miesiącem, w spotkaniu Pucharu Ligi z Burnley (0:2). "Potem na własną prośbę grałem w meczu rezerw z Portsmouth, aby utrzymać rytm meczowy" - dodaje "Fabian" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Mecz przeciwko Plymouth będzie 15. oficjalnym spotkaniem Fabiańskiego w barwach Kanonierów. Jak na półtora roku pobytu przy Emirates Stadium to mało. "Tak, wiem, ale co ja mogę więcej zrobić niż ostro pracować na treningach i za wszelką cenę starać się udowodnić swoją wartość w kolejnych spotkaniach" - pyta retorycznie polski zawodnik. Z tego powodu dla niego każdy mecz jest bardzo ważny. Bo czasu na to, aby zdetronizować Manuela Almunię ma coraz mniej. "Zasuwa się na treningach, wydaje się, że jest się w takiej formie, że ten moment wskoczenia do podstawowego składu jest bardzo blisko. Przychodzi kolejny mecz i znowu trzeba usiąść na ławce rezerwowych. Ciężko to zaakceptować, ale trzeba. I walczyć dalej" - mówi.
To, czy udanie, zależy tylko od Fabiańskiego. Na razie wiadomo, że w zimowym oknie transferowym Arsene Wenger nie będzie miał zbyt wiele środków na nowych zawodników. "Mamy wielu młodych i utalentowanych graczy, którym trzeba dać szansę. Nie zamierzamy wydawać fortuny na piłkarzy" - zapowiedział prezes Arsenalu Peter Hill-Wood.
MDA, dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...