28/12/2008 14:22:55
Imre F. stoi teraz przed sądem. Jak mówi, chciał tylko odpłacić za kiepski żart, jaki wcześniej zrobił mu jeden z jego polskich kolegów z pracy. Nie mówi jednak, co go zraniło.
Wszyscy bohaterowie tej historii mieszkali i pracowali razem na rolniczej farmie Tofthill w pobliżu Glencarse. Węgier zaczaił się na Polaka na dachu jednego z baraków, w których spali robotnicy. Dla niepoznaki założył na twarz maskę ducha i dodatkowo przywdział wełnianą czapkę i chustę bandankę.
Kiedy niczego nie spodziewający się Polak, w towarzystwie dwóch kolegów, przechodził w pobliżu budynku, Imre F. zeskoczył z dachu i rzucił się na swoje ofiary. Oskarżony trzymał w ręku myśliwski nóż.
Zaatakowani uciekli. Byli przerażeni. O wszystkim powiadomili przełożonego, który niezwłocznie wezwał policję. Węgier uznany został winnym zakłócenia spokoju i posiadania niebezpiecznego narzędzia. Wyrok niefortunny żartowniś usłyszy w połowie stycznia. Jednak juz teraz wiadomo, że Imre F. straci pracę.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...