25/12/2008 23:23:40
"Tutaj nie obchodzi się świąt tak jak w Polsce - rodzinnie. U Anglików spędzenie świąt polega na możliwie największym wydaniu pieniędzy na ciuchy, na prezenty" - powiedział PAP 25-latek.
Maciek i jego narzeczona nie mogli przyjechać do Polski na święta, bo jedno z nich zmieniło przed kilkoma miesiącami pracę i nie może dostać urlopu. Maciek, z wykształcenia nauczyciel wychowania fizycznego, pracuje w magazynie jednej z firm odzieżowych. Jego partnerka Anna, skończyła studia magisterskie na Krakowskiej AWF. Jest fizjoterapeutką, na wyspach pracuje w sklepie.
Para - tak jak wiele podobnych do nich osób - organizuje święta wraz z przyjaciółmi. "Przyjeżdża do nas mój kolega Konrad z dziewczyną z Birmingham. Ustaliliśmy, że dajemy sobie jakieś drobne prezenty" - opowiada Maciek.
"Bilet do Polski na święta to wydatek kilkuset euro. Wielu nie chce wydać na te parę dni takich dużych pieniędzy"
Wigilijny stół nie będzie zastawiony tradycyjnymi dwunastoma daniami. "Kupimy w polskim sklepie barszcz, krokiety, rodzina przysłała nam uszka, kolega z Birmingham przywiezie placek, który przysłała mu mama. Jeśli dojdzie do trzech czterech dań to będzie dobrze" - powiedział chłopak.
Wiele osób pracujących na wyspach nie zdecydowało się na wyjazd na święta z powodu wysokich cen biletów lotniczych. Tak zrobił m.in. mieszkający w Irlandii Olek. "Bilet do Polski na święta to wydatek kilkuset euro. Wielu nie chce wydać na te parę dni takich dużych pieniędzy, zwłaszcza, że w styczniu można pojechać za 80 euro" - podkreślił.
26-letni Olek od 2,5 roku żyje i pracuje w Dublinie. Jest dziennikarzem polonijnego pisma. Spędza święta w gronie znajomych. Na wigilii będą też goście z Polski - mama jednej z koleżanek przyjechała 10 dni przed świętami, dzięki temu jej bilet nie był zbyt drogi.
"Goście przychodzą do nas, bo mamy dwupokojowe mieszkanie, największe wśród znajomych" - podkreślił Olek. Wieczór wigilijny spędzi wraz z sześcioma osobami. "Już drugi rok z rzędu decyduję się spędzać święta w Irlandii, bo jest po prostu za drogo, żeby jechać do Polski" - wyznaje młody dziennikarz.
Potrawy, które znajdują się na stole wigilijnym, pochodzą w takim "wyznaniowo mieszanym domu " z dwóch tradycji
W tradycyjny sposób święta starają się spędzić również Polacy mieszkający w Mołdawii. W tym jednym z najbiedniejszych krajów Europy żyje, niejednokrotnie od pokoleń, wielu naszych rodaków.
Pani Elenia Pumnia, podobnie jak jej matka, urodziła się w tym kraju. W domu Elenii święta obchodzi się dwa razy, dlatego, że ojciec - Mołdawianin wyznaje prawosławie. Prawosławne Boże Narodzenie obchodzone jest później niż u katolików - w styczniu.
27 grudzień '08
justysia napisał:
profil | IP logowane
26 grudzień '08
Adacymru napisał:
profil | IP logowane
26 grudzień '08
Adacymru napisał:
profil | IP logowane
26 grudzień '08
justin1976 napisała:
profil | IP logowane
26 grudzień '08
SiwyZmc napisał:
profil | IP logowane
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Skup metali kolorowych 0773882127...
Skup metali kolorowych i stali.Działamy na terenie całego Lo...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Skup zlomu i metali scrap metal ...
07738821271NAJWIĘKSZY W LONDYNIESKUP METALI KOLOROWYCHPŁACIM...