22/12/2008 15:54:06
"Żeby spowiedź była prawdziwa, potrzebne jest postanowienie poprawy. A tutaj go nie ma" - mówi poseł PiS Adam Hoffman, nie ukrywając swojego oburzenia. "Palikot nawet w święta nie przemówi ludzkim głosem. Do Nieba to on na pewno nie pójdzie" - dodał.
"Nadmiernie atakowałem Lecha, a to przecież Jarosław jest siewcą zła. To jego trzeba by więcej napiętnować" - napisał na blogu w Onecie Palikot. I dodaje: "Szczególnie, że łatwiej jest atakować słabszego, a nie przynosi to wcale honoru". Czy oznacza to, że poseł PO weźmie teraz na celownik Jarosława Kaczyńskiego? Nie wiadomo. Tego polityk nie wyjaśnia.
Z czego jeszcze spowiada się publicznie Janusz Palikot? Uważa, że zgrzeszył "wobec Elżbiety Kruk". "Miałem wprawdzie pecha, gdyż wychodziłem właśnie z toalety, kiedy tłum dziennikarzy odprowadzał ją do sejmowej restauracji u Hawełki, a podstawione mikrofony wymuszały komentarz, to jednak później mogłem sobie darować złośliwości pod jej adresem" - napisał polityk PO.
Palikot uważa, że za mało czasu poświęcił rodzinie. Za mało myślał też o przyjaciołach i znajomych. Zgrzeszył też wobec tych, którzy go wspierali. "Nie podziękowałem Wam dosyć, choć bez Was bym tego roku nie przetrwał w Platformie: Stefanowi, Kaziowi, Sławkowi i wielu innym - dziękuję" - napisał na blogu.
Kontrowersyjny polityk przyznaje również, że zgrzeszył wobec siebie. "Przytyłem 3 kilogramy (grzech obżarstwa), za dużo piłem (opilstwa), nie skończyłem nauki francuskiego (po czterech miesiącach przerwałem), za mało medytowałem, nie dbałem o majątek (beztroska), nie zmieniłem diety na antycholesterolową, nie pisałem dziennika" - wyznaje Janusz Palikot.
BAR, dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...