16/12/2008 05:56:07
Robert Kachnowicz, dyrektor Pionu Sprzedaży Kredytów Detalicznych Santander Consumer Bank podkreśla, że po analizie tendencji na rynku, bank wprowadził zmiany w produkcie hipotecznym już na początku lutego i od tego czasu bank spełnia nowe wymogi, także i ten dotyczący pozostawiania klientowi 50 proc dochodu. „Wprowadzone w lutym zmiany zostały uwzględnione w planach sprzedażowych banku na 2008 r. i pozwalają realizować założony plan na ten rok” – mówi Forsalowi.pl dyrektor Kachnowicz.
„Santander Consumer Bank uchodzi za bank, który już w ubiegłych latach wyprzedzał produktami hipotecznymi zmiany rynkowe – w tym również te nakładane przez instytucje nadzorcze (np. Rekomendację S). Bank realizuje sprzedaż kredytów dbając o możliwości spłaty klientów – jest to korzystne w równej mierze dla banku, jak i jego kredytobiorców” – dodaje Robert Kachnowicz.
Nowe obostrzenia, nawet w bardziej rygorystycznej formie, banki i tak stosują. „Dlatego z tego punktu widzenia rekomendacja T w ogóle nie będzie miała wpływu na rynek. Który zresztą już i tak siadł” – mówi Forsalowi.pl Emil Szweda, analityk Open Finance. Niektóre rynkowe szacunki wskazuja, że listopadowe zmniejszenie się rynku kredytów hipotecznych wynosi nawet 40-50 proc. , w zależności od regionu Polski.
„Zamierzamy stosować się do wszystkich zapisów rekomendacji T, w tym do wymogu pozostawiania kredytobiorcy co najmniej 50 proc. dochodu po zapłaceniu raty kredytu, o ile ograniczenie takie zostanie wprowadzone. Zgodnie z polityką kredytową naszego banku od dawna stosujemy ograniczenia w zakresie maksymalnej dopuszczalnej relacji pomiędzy wysokością raty kredytu a kwotą dochodu netto klienta. W sytuacji, gdy nasz kredytobiorca to osoba o relatywnie niskich dochodach, stosowane ograniczenia są nawet bardziej restrykcyjne” – mówi Forsalowi.pl Michał Chruściel, dyrektor departamentu kredytów hipotecznych w Fortis Bank Polska.
Ale 50 proc. zaszkodzi najbogatszym
Ale dyrektor Chruściel zwraca uwagę, że nie można jednakowej miary stosować w stosunku do wszystkich kredytobiorców. Paradoksalnie – rekomendacja T bardziej zaszkodzić może najbezpieczniejszym, czyli najzamożniejszym klientom.
„Na przekroczenie rekomendowanego poziomu wskaźnika DTI, mogą sobie pozwolić klienci o relatywnie wysokich dochodach. Dlatego nowa rekomendacja może przynieść spowolnienie akcji kredytowej głównie w segmencie klientów zamożnych. Nie zahamuje ona natomiast dynamiki sprzedaży kredytów w segmencie klientów średnio zamożnych. Wydłużanie okresu spłaty kredytu nie będzie skutecznym sposobem poprawy sytuacji. Działanie takie ma w praktyce niewielki wpływ na wysokość kredytu, oznacza natomiast wzrost kosztów odsetkowych dla klienta i większe ryzyko dla banku” – dodaje dyrektor Chruściel.
KNF chce pomóc rynkowi. Ale – i tego obawiają się bankowcy – dmuchanie na zimne może przeszkodzić tam, gdzie na razie wcale nie jest tak źle.
Autor: Anna Lach,
Gazeta Prawna/forsal.pl
Gazeta Prawna w internecie-
-Chcesz mieć zawsze aktualny serwis gospodarczo-prawny?
Zamów pełne wydanie Gazety Prawnej w internecie.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Simvic-najstarszy skup metali kol...
NAJWIĘKSZY W LONDYNIE SKUP METALI KOLOROWYCH PŁACIMY NAJWYŻS...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...