14/12/2008 20:38:35
To były sekundy. George W. Bush stał akurat przy mikrofonie i ściskał dłoń irackiego premiera Nuriego al-Malikiego, gdy w jego kierunku poleciał but. Tylko dzięki refleksowi i zgrabnemu unikowi amerykański prezydent uniknął uderzenia prosto w twarz.
Iraccy i amerykańscy ochroniarze natychmiast rzucili się na winowajcę. Opierającego się, wywlekli z sali. Według nadającej z Kairu antyamerykańskiej telewizji al-Bagdadia, wyprowadzany dziennikarz krzyknął jeszcze do Busha, iż ten jest "odpowiedzialny za śmierć tysięcy Irakijczyków".
Po incydencie prezydent uśmiechał się skonsternowany, a Maliki wyglądał na zestresowanego - pisze Reuters. Inni iraccy dziennikarze przeprosili Busha za zachowanie swego kolegi.
JS, dziennik.pl
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...