Klienci supermarketow bedą musieli zrezygnować w tym roku z wieprzowych zakupów, ponieważ na farmach Irlandii Pólnocnej i Republiki Irlandii wykryto mięso zakażone dioksynami.
„Nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowa, więc kupujący nie powinni wpadać w panikę” powiedzial Belfast Telegraph rzecznik Food Standard Agency-”Problem dotyczy mięsa będącego w obiegu od września. Zawartość dioksyn w mieście jest za niska, by wpłynąć na zdrowie konsumentów.”
Profesor Alan Boobis, toksykolog z Imperial College w Londynie powiedzial Reutersowi, że ryzyko dla zdrowia pojawić się może po długim okresie kontaktu ze szkodliwymi czynnikami.”
Wykryte u świń ilości szkodliwych dioksyn są bardzo niewielkie i nie powinny być powodem do zmartwienia”.
Irlandzcy farmerzy obawiają się mniej skażonego mięsa, a bardziej wpływu afery na miejsca pracy w tym trudnym czasie kryzysu gospodarczego.
Skażone mięso trafiło również do Polski. Ustalono, że trzy zakłady z Polski importowały wieprzowe mięso z irlandzkich zakładów, w których wykryto dioksyny. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii Krzysztof Jażdżewski poinformował, że zlokalizowano przetwórnie w województwie wielkopolskim, mazowieckim i łódzkim, które sprowadziły około 500 ton mięsa wieprzowego z podejrzanych zakładów w Irlandii. Była to głównie wątroba i boczek. Teraz służby sprawdzą do których polskich sklepów mogło trafić mięso.
Służby prewencyjnie zatrzymają do wyjaśnienia produkty wieprzowe importowane z Irlandii. Krzysztof Jażdżewski dodał, że badanie potrwa około tygodnia. Eksperci uspokajają, że jednorazowe spożycie mięsa skażonego dioksynami nie jest szkodliwe.
AŁM, Bru, LinkPolska.com