09/12/2008 07:24:56
Proceder nie jest skomplikowany. Najpierw okrada się konta mieszkańców np. w Wielkiej Brytanii, gdzie bankowość elektroniczna jest słabo zabezpieczona. Przestępcy podszywają się pod pracowników banku i proszą o podanie haseł umożliwiających przelewy. Później skradzione pieniądze wędrują do Polski, gdzie mafiozi przeprowadzili już rekrutację tak zwanych słupów, czyli pośredników w nielegalnym procederze.
Ze śledztwa "Gazety Wyborczej" wynika, że przestępcy rekrutują Polaków poprzez internetowe serwisy pracy oraz akademickie biura karier. "Pracodawcy" obiecują wysokie zarobki - 20 tysięcy euro rocznie - za kilka godzin pracy w tygodniu. Trzeba jedynie założyć konto w banku, monitorować przelewy i wysyłać pieniądze pod wskazany adres lub pod wskazaną skrzynkę pocztową. Najczęściej trzeba korzystać z usług takich firm jak Western Union.
Wielu Polaków może sobie w ogóle nie zdawać sprawy z tego, że uczestniczą w przestępczym procederze. Ich czujność jest uśpiona, bo mafiozi potrafią mówić po angielsku, a pracodawcami są konkretne firmy, na przykład PIX Trade czy Ship It Corporation. Ponadto, oferenci mówią o poważnych stanowiskach "assistant managera" lub "financial managera" - i oferują za to poważne pieniądze (75 dolarów za paczkę lub 7-10 procent za przelew).
Ilu ludzi w Polsce może decydować się na pracę jako słupy? "Może nawet tysiące. Oczywiście wliczam tych, którzy są słupami w gotowości. Ci ludzie to przekrój społeczeństwa - od bezrobotnych po studentów, nauczycieli. Spotkaliśmy się z przypadkiem, gdzie słupem była starsza pani, wykształcona, poczciwie wyglądająca" - mówi "Gazecie Wyborczej" doktor Remigiusz Kaszubski ze Związku Banków Polskich, specjalista od bankowości elektronicznej.
W grę wchodzą ogromne pieniądze, bo ZBP szacuje, że z kont tylko Polaków, Niemców, Węgrów i Bułgarów może znikać miesięcznie nawet kilkadziesiąt milionów euro.
Coraz częściej słychać o zatrzymaniach. W maju dwóch mężczyzn aresztowała policja z Bydgoszczy - jednego w mieszkaniu, drugiego podczas wypłacania pieniędzy. Na ich konta trafiło w sumie 60 tysięcy złotych wykradzionych z jednej z chrzanowskich firm - pisze "Gazeta Wyborcza".
MP, dziennik.pl
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...
Poszukujemy lekarzy do polskiej k...
Poszukujemy obecnie lekarzy do dwóch polskich, renomowanych ...
Opiekun seniora care and support ...
Care and Support Assistant Domiciliary (różne lokalizacje: H...