MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii

05/12/2008 08:53:40

730 tysięcy Polaków nosicielami wirusa

Nawet 730 tysięcy Polaków może być nosicielami pustoszącego wątrobę i groźnego dla życia wirusa HCV - szacują epidemiolodzy. Nad konsekwencjami zakażenia można zapanować, jednak trzeba o nim wiedzieć. Tymczasem 93 proc. nosicieli w Polsce jest nieświadomych swojej choroby. Dlatego Światowa Organizacja Zdrowia zaapelowała: warto robić testy na obecność HCV - czytamy w DZIENNIKU.

 

Ile on trwał?

Półtora roku. Należało powtórzyć badania, zrobić biopsje, sprawdzić, czy kwlifikuję się na terapię i w jakim stanie jest moja wątroba. Na szczęście wyniki nie były najgorsze: miałem zwłóknienie, ale nie marskość. W lutym 2006 r. ustawiłem się w kolejce po leki. Przyznano mi numer 134, ale okazało się, że w kolejce przede mną stanie jeszcze 200 osób z poprzedniego roku. Realny termin rozpoczęcia leczenia: początek 2009 r.

 

 

Nie myślał pan, żeby samemu sfinansować leczenie?

Musiałbym mieć jakieś 80 tys. złotych. To było jeszcze przed obniżką cen, teraz kuracja jest dwa razy tańsza. Szukałem więc innego sposobu. Dowiedziałem się, że można brać udział w terapiach eksperymentalnych jako królik doświadczalny. Zapisałem się na listę chętnych. Miałem ogromne szczęście. 18 maja 2006 roku dostałem pierwszą dawkę.

Jak przebiega taka kuracja?

Trwa 48 tygodni, czyli prawie rok. Raz na tydzień bierze się zastrzyk interferonu, a codziennie rano i wieczorem tabletki. Po pierwszej dawce nie było najgorzej, czułem się tylko lekko skołowany, ale po drugim zastrzyku dostałem wysokiej gorączki i przez następny dzień nie byłem w stanie normalnie funkcjonować. Było cieżko. Czułem, jakbym na uszach, wargach i płatkach nosa miał przyczepione klamerki. Bolały mnie gałki oczne, skóra i to do tego stopnia, że odginałem koszulę, żeby nie przylegała do ciała. Co chwilę biegałem do toalety, bo leki te są bardzo moczopędne. Zmuszałem się do wlewania w siebie hektolitrów wody, ale i tak skóra była wysuszona. Sypałem się jak z solniczki. Byłem nadwrażliwy na dźwięki i kolory - reagowałem wymiotami. Raz, kiedy z żoną odwiedziliśmy znajomą, musiałem ją poprosić, aby przebrała sweter, bo był różowy i na jego widok dostałem torsji. Teraz wspominam to wszystko z rozbawieniem, ale wtedy to był horror. Było warto, po sześciu miesiącach od zakończenia terapii dowiedziałem się, że jestem zdrowy. Mogę żyć normalnie.

*Tomasz Ingnaczak, ma 47 lat, jest przedsiębiorcą z Warszawy, ma dwójkę dzieci. Dowiedział się w październiku 2004 roku, że ma HCV

dziennik.pl

 

 

 

 

 
Linki sponsorowane
Zaloguj się lub zarejestruj aby dodać komentarz.

Komentarze (wszystkich 6)

krunschwitz

528 komentarzy

24 styczeń '09

krunschwitz napisał:

A ja mysle,ze o 2CV.

profil | IP logowane

SiwyZmc

528 komentarzy

24 grudzień '08

SiwyZmc napisał:

to na bank chodzi o PCV

profil | IP logowane

Korba102

778 komentarzy

24 grudzień '08

Korba102 napisał:

my im wszystko zabieramy, w zamian dajemy HIV HCV oraz HPV

Konto zablokowane | profil | IP logowane

Adacymru

789 komentarzy

6 grudzień '08

Adacymru napisał:

A moze HIV?

profil | IP logowane

grzesiek402

23 komentarze

5 grudzień '08

grzesiek402 napisał:

HCV czy HPV? Chyba wam się pomerdało

profil | IP logowane

anna69

173 komentarze

5 grudzień '08

anna69 napisała:

a czy wy kiedys robiliscie takei testy??
czy macie pewnosc ze jestescie zdrowi??

profil | IP logowane

Reklama

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Najczęściej czytane artykuły

        Ogłoszenia

        Reklama


         
        • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
        • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
        • Tel: 0 32 73 90 600 Polska