Wiadomości

Świat

21/11/2008 07:49:58

Nastolatek zabił się na oczach internautów

Abraham Briggs, 19-latek, zabił się przed włączoną kamerą internetową. Wziął zabójczy koktajl leków uspokajających i zwinął się w kłębek na łóżku. Przedtem jednak zostawił pożegnalny post na forum i włączył kamerę. Przez osiem godzin trwały spekulacje, czy udaje, czy faktycznie targnął się na swoje życie. Dopiero wyrwanie zamka i wkroczenie policji z ekipą lekarską potwierdziło obawy.

Nie będziemy streszczać pożegnalnej informacji, jaką zostawił chłopak na forum internetowym. Do niedawna była jeszcze dostępna, wątek na forum jednak skasowano. Pierwsza z 60 stron wraz z jego listem do rodziców dostępna jest tutaj.

Zanim położył się, by umrzeć, Briggs dokładnie opisał, co wziął. Połknął 8 pastylek xanaxu, 7 roxicetu i 3 ultramu. To leki przepisywane w USA nawet dzieciom, choć każdy z osobna ma silne działania antydepresyjne. Abraham Briggs na swoim forum internetowym posługiwał się pseudonimem CandyJunkie, czyli CukierkowyĆpun.

Chłopak nie był jednak łakomy na słodycze, tylko leki. Czytając ponad 60-stronicowy wątek, można było dowiedzieć się, że samobójstwa próbował wiele razy. Sam pisze o tym rodzicom, których przeprasza za to, co zrobił. Na jego koncie w MySpace pojawiają się już wpisy od przyjaciół i zupełnie obcych mu ludzi.

To, co może trochę szokować, to fakt, że za słuchawkę telefonu jeden z prawie 200 "widzów" jego konania chwycił dopiero po kilku godzinach. Z drugiej strony chyba żaden z czytelników dziennika.pl nie był świadkiem umierania na żywo, na ekranie komputera. Ciężko uwierzyć, że śmierć on-line nie jest okrutnym internetowym żartem.

dziennik.pl