17/11/2008 10:59:42
W artykule, zatytułowanym "Polsko-niemieckie sceny z wojny rodziców", korespondent gazety nawiązuje do konfliktów rodzinnych pomiędzy członkami mieszanych małżeństw. Opisuje uprowadzenie przez Polkę Beatę Pokrzeptowicz-Meyer jej dziewięcioletniego syna Moritza w Duesseldorfie; o sprawie donosił polski dziennik "Rzeczpospolita". Kobieta jest poszukiwana przez niemiecką policję.
"FAZ" pisze, że w 2007 roku w "Rzeczpospolitej" ówczesna minister spraw zagranicznych Anna Fotyga zaatakowała "politykę asymilacyjną" niemieckich władz wobec dzieci z mieszanych polsko- niemieckich małżeństw, które się rozpadły. Zarzuciła przede wszystkim Jugendamtom, że "budzą ducha trudnej przeszłości", zabraniając polskim matkom i ojcom rozmawiania z dziećmi po polsku w trakcie widzeń, odbywających się w obecności pracownika urzędu.
"Patriotyczny segment warszawskiej prasy natychmiast to podchwycił. Po Erice Steinbach, przewodniczącej Związku Wypędzonych, po byłym kanclerzu Gerhardzie Schroederze, który robi interesy z Władimirem Putinem na niekorzyść Polski, zidentyfikowano nowego wroga narodu: Jugendamty" - pisze niemiecki dziennik.
Jugendamty groźnego wielkiego sąsiada mają "nieograniczoną władzę nad rodzinami"
Dodaje, że publiczna telewizja, "która od czasów narodowo- konserwatywnego rządu Jarosława Kaczyńskiego jest w rękach krytycznej wobec Niemiec prawicy, wyemitowała dramatycznie zrealizowany reportaż o opiece nad dziećmi i młodzieżą w Niemczech.
Komentarz materiału był "alarmujący": Jugendamty groźnego wielkiego sąsiada mają "nieograniczoną władzę nad rodzinami, mogą odbierać dzieci bez wyroku sądu i zabraniać polskim rodzicom rozmawiać z ich dziećmi w ich ojczystym języku".
18 listopad '08
marek75baran napisała:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
18 listopad '08
marek75baran napisała:
Konto zablokowane | profil | IP logowane
18 listopad '08
desperado67 napisał:
profil | IP logowane
Paczki do polski - najtaniej na w...
Szybki, tani i bezpieczny transport paczek oraz przesyłek na...