Zmarły pacjent wcześniej powrócił z Kenii, podejrzewano, że mógł on być chory na którąś z silnie zakaźnych chorób tropikalnych. W grę wchodził na przykład wirus Ebola.
Pielęgniarki i lekarzy, którzy opiekowali się mężczyzną, na podstawie decyzji Sanepidu odizolowano w ich klinice zakaźnej. Inne osoby, które stykały się ze zmarłym po jego powrocie zza granicy, objęto nadzorem sanitarnym: miały regularne mierzyć temperaturę, w przypadku wystąpienia jakichkolwiek niepokojących objawów skontaktować się z lekarzem.
Próbki tkanek zmarłego wysłane zostały do instytutów chorób tropikalnych w Gdyni i Hamburgu. Ten ostatni wykluczył już gorączkę krwotoczną lub żółtą febrę. Według jego ustaleń, nie jest to żadna z chorób tropikalnych. Nadal jednak trwa ustalanie przyczyn śmierci pacjenta. Sanepid skłania się do opinii, iż była to posocznica ostra - zakażenie krwi o bardzo gwałtownym przebiegu, ale potwierdzić to mogą dopiero dokładniejsze badania.
Personel szpitala zwolniony z kwarantanny przez najbliższe trzy tygodnie także będzie podlegać nadzorowi epidemiologicznemu.
Bądź pierwszą osobą, komentującą ten artykuł.